Polsko-macedońskie konsorcjum chce wypowiedzieć umowę z winy GDDKiA. — Otrzymaliśmy pismo, w którym wykonawca deklaruje odstąpienie od umowy z naszej winy — potwierdza Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA.
„Rz“ nie udało się wczoraj uzyskać szczegółów uzasadnienia ani skontaktować z przedstawicielami obu firm. Kontrakt na budowę 21 km odcinka trasy A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami (Małopolska) konsorcjum firm NDI z Sopotu i SB Granit ze Skopje podpisało rok temu. Jego wartość to 622,5 mln zł brutto. Wykonawca informując o chęci odstąpienia od umowy zażądał zapłacenia 58 mln zł kary umownej (10 proc. wartości kontraktu oraz zapłaty za wykonane prace).
Strony mają dwa tygodnie na dojście do porozumienie. Jeżeli to nie nastąpi GDDKiA ogłosi nowy przetarg na dokończenie inwestycji. Niewykluczone też, że sprawa trafi do sądu. Jak twierdzi GDDKiA średnie opóźnienie w realizacji tego odcinka A4 wynosi ok. 6 miesięcy i z tego tytułu może próbować domagać się ok. 120 mln zł odszkodowania.
Szanse na złożenie oferty może mieć m.in. Budimex, który buduje dwa odcinki tej trasy lub Chińczycy, już obecni w Polsce na budowie trasy A2 między Łodzią a Warszawą. Trasę A4 buduje też m.in. grecka J&P Avax czy Polimex.
— To bardzo trudna inwestycja, ciężko jest pozyskać materiały budowlane czy zorganizować transport — mówi „Rz“ Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. — Jeżeli zostanie ogłoszony przetarg na dokończenie tej inwestycji będziemy rozważać czy wziąć w nim udział. Wszystko będzie zależało od warunków, m.in. wymaganego czasu zakończenia inwestycji. Zakończenia prac przed Euro 2012 bym się nie podjął — dodaje Blocher.