Indeks cen żywności znalazł się na poziomie najwyższym od 1990 r. - ogłosiła Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO. Notowania wielu surowców rolnych są już wyższe niż w 2008 roku, kiedy nastąpił rekordowy wzrost cen artykułów spożywczych.
– Obecna sytuacja jest nawet gorsza niż w 2008 roku, kiedy brakowało na rynku pszenicy. Teraz mamy niedobory praktycznie wszystkich zbóż: kukurydzy, jęczmienia, żyta, a do tego jeszcze cukru i roślin, z których produkuje się olej. Tych surowców brakuje na skalę globalną – alarmuje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Młynarze obawiają się o kupno zboża i liczą, że rolnicy nie sprzedali całych zasobów pszenicy. Sprzedaż zapasów interwencyjnych rozpoczęła Rosja. Komisja Europejska w obawie o zaopatrzenie krajowego rynku zniosła cła na import pszenicy paszowej i jęczmienia, ale jednocześnie zboże wypływa z Europy. Wśród największych odbiorców są kraje północnej Afryki: Algieria, Maroko i Egipt, który dużym importem zboża chce zbić ceny chleba i uspokoić nastroje społeczne.
Intensywny eksport zbóż może oznaczać, że wkrótce Unia sprzeda całą swoją nadwyżkę, co budzi niepokój handlowców.
Według notowań resortu rolnictwa w Polsce od końca czerwca 2010 r. do końca stycznia 2011 r. najbardziej wzrosły ceny żyta (o ponad 120 proc.), owsa (trzykrotnie) i jęczmienia (prawie dwukrotnie). W mniejszym stopniu zdrożały pszenica (o 70 proc.) i kukurydza (o 43 proc.). Dla rolników to dobra wiadomość - według Eurostatu wzrost dochodów z pracy w rolnictwie wyniósł w Polsce ubiegłym roku 19 proc. Jednocześnie środki produkcji podrożały niewiele. W kieszeniach rolników zostało więc dużo funduszy.