Daniel Akerson rozmawiał telefonicznie z Karlem-Friedrichem Stracke i złożył mu zapewnienie, że - nie ma obecnie żadnych rozmów ani kontaktów z innymi producentami o sprzedaży — podał „Handelsblatt" powołując się na osobę znającą sytuację. Akerson nie dał jednak żadnych gwarancji na przyszłość, bo zostawił sobie wszystkie możliwe opcje — wynika z informacji agencji DPA.
Opel odmówił skomentowania tej informacji.
Była to pierwsza reakcja koncernu z Detroit na pogłoski opublikowane przez dwa niemieckie tygodniki. Dotąd GM milczał mimo ponagleń przedstawiciela załogi i kanclerz Angeli Merkel o publiczną wypowiedź na temat przyszłości Opla.