Jak wyjaśnia Jarosław Parma, prezes Spółki Energetycznej Jastrzębie (SEJ), przez którą przeprowadzone zostanie przejęcie, ta akwizycja jest jednym z elementów strategii JSW. Grupa chce zaopatrywać w ciepło i prąd swoje kopalnie, a nadwyżki sprzedawać na zewnątrz.
Plany JSW wykraczają jednak dużo dalej i zakładają rozbudowę "nogi energetycznej" na wzór tego, co planuje np. KGHM. Jastrzębie za 635 mln zł buduje blok o mocy 70 MW w Elektrociepłowni Zofiówka (przy kopalni). Jednocześnie wybiera technologię, w której za ok.66 mln zł powstanie ekologiczny blok w EC Moszczenica.
Dodatkowo SEJ uruchomi m.in. bloki na metan czy instalacje do współspalania biomasy.
- Główną przesłanką naszych działań jest znaczące zmniejszenie kosztów pozyskania energii przez zakłady GK JSW. W celach dywizji energetycznej mamy zapisane osiągnięcie niezależności od dostaw prądu z zewnątrz w 2016 r. Do tego roku będziemy dysponowali elektrociepłowniami o łącznej mocy ok. 300 MW. Po 2015 r. strategia JSW dopuszcza inwestycje w nowe źródła energii oparte na własnych surowcach, czyli bloki energetyczne o mocy 400-800 MW. Jednak decyzje, co do tych inwestycji zapadną, kiedy w energetyce wyjaśni się sytuacja wokół przydziału uprawnień do emisji CO2, czyli prawdopodobnie w 2013-2014 r. Obecnie inwestycje w energetyce opartej na węglu są obarczone dużym ryzykiem, co najlepiej pokazuje fakt, że zagraniczni inwestorzy zawiesili realizację tych projektów w Polsce - mówi Jarosław Parma.
Wyjaśnia on, że "noga energetyczna" miałaby być stabilizatorem w okresach dekoniunktury na rynku surowców. Przy wydobyciu węgla energetycznego na obecnym poziomie, JSW mogłaby opalać nim bloki energetyczne o łącznej mocy do 1500 MW.