Do końca tygodnia trwają konsultacje projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii. Ministerstwo Gospodarki, autor projektu, szacuje że dzięki wprowadzonym w ustawie rozwiązaniom rocznie wsparcie dla rynku produkcji zielonej energii zmaleje o miliard złotych. Według projektu ustawy zakłady, które mają ponad 15 lat i są już zamortyzowane, a mimo to zarabiają na sprzedaży certyfikatów potwierdzających produkcję zielonej energii, stracą to wsparcie. To przede wszystkim stare elektrownie wodne. Okazuje się jednak, że na takim zapisie stracą też producenci papieru.
Zmiana reguł
Proces wypalania ługu czarnego i spalanie kory w procesie produkcji celulozy do tej pory były zaliczane do produkcji zielonej energii. Dzięki temu firmy papiernicze mimo niskich cen celulozy na rynkach światowych miały dobrą rentowność.
– Teraz okazuje się, że musimy zmienić i przemyśleć strategię. Przy przychodach firmy na poziomie 2,5 mld zł osiągaliśmy 400 mln zł zysku, w tym 150 mln zł to przychody ze sprzedaży zielonych certyfikatów – mówi Marek Krzykowski, prezes Internatinal Paper Kwidzyn.
IP Kwidzyn planował nowy kocioł do produkcji energii od 2015 r. Taka inwestycja trwa najkrócej dwa – trzy lata i kosztuje ok. 300 mln zł, więc nawet jeśli ją przyspieszy, to i tak będą lata, gdy straci zysk. – W?efekcie nasza rentowność spada o dwie trzecie, zakład w Kwidzynie będzie mniej konkurencyjny od innych lokalizacji IP, co może doprowadzić do przeniesienia produkcji za granicę i brak rozwoju firmy w Polsce – dodaje prezes Krzykowski.