Poznański dystrybutor sprzętu komputerowego podniósł prognozę finansową na bieżący rok obrotowy 2011 (kończy się 31 marca). Nowy plan zakłada, że spółka, na poziomie skonsolidowanym, zarobi 17,3 mln zł przy 1,03 mld zł przychodów. Będzie to odpowiednio 108 proc. i 17,3 proc. lepiej niż rok wcześniej.
Firma tłumaczy zmianę założeń lepszymi, niż zakładano, wynikami sprzedaży w IV kwartale oraz wyższymi marżami handlowymi. Udało jej się zgromadzić spore zapasy podzespołów, których podaż na rynku jesienią była ograniczona z powodu powodzi w Tajlandii. To przełożyło się na wzrost ich cen. – Byliśmy zbyt ostrożni, oceniając popyt na sprzęt IT – przyznaje Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.
Podobne deklaracje można usłyszeć z ust innych przedstawicieli sektora. Piotr Bieliński, prezes Action, jednego z największych dystrybutorów sprzętu IT, szacuje, że w IV kwartale ub.r. obroty spółki były aż o 60 proc. większe niż rok wcześniej.
Prezes Komputronika twierdzi, że bardzo dobra sprzedaż w grudniu to w równym stopniu zasługa klientów biznesowych i indywidualnych. – Polacy chętnie wybierali elektronikę jako prezent świąteczny – mówi. Duża sprzedaż do firm i instytucji publicznych, jak uważa przedstawiciel Komputronika, wynikała z odsuwania w czasie zakupów planowanych na wcześniejsze miesiące. – Pod koniec roku okazało się, że spowolnienie gospodarcze to wciąż tylko wydarzenie medialne. Klienci nadrabiali zatem zaległości i realizowali budżety przeznaczone na modernizację infrastruktury informatycznej –mówi. Styczeń pod względem sprzedaży również prezentuje się przyzwoicie. – Klienci nie rezygnują z zakupów. Szacujemy, że obroty w tym miesiącu będą wyższe niż rok temu – mówi.
Deklaruje, że w całym 2011 r. (kalendarzowym) Komputronik sprzedał blisko 220 tys. komputerów przenośnych (w 2010 r. było to 189 tys. sztuk) i ok. 38 tys. desktopów. Największy przyrost sprzedaży spółka zanotowała jednak, co nie powinno być zaskoczeniem, w kategorii tabletów i smartfonów. – W poprzednim roku sprzedaliśmy 11 tys. tabletów, czyli dziesięć razy więcej niż w 2010 r. W przypadku smartfonów zwiększyliśmy sprzedaż aż 18-krotnie – oznajmia.