W 2011 r. działalność rozpoczęło aż o 13,9 proc. mniej firm niż w 2010 r. – podał w piątek GUS.
Jednocześnie z rejestrów wykreślono prawie o 62 proc. więcej podmiotów (m. in. dzięki czyszczeniu statystyk). W efekcie na koniec ubiegłego roku mieliśmy w Polsce 3,87 mln przedsiębiorstw, czyli o 1 proc. mniej niż rok wcześniej. Spadek dotyczy przede wszystkim mikro-, małych i średnich firm. Największych nawet przybyło.
Eksperci nie mają wątpliwości, jakie są przyczyny tego zjawiska. – Po pierwsze, do wysokiego wzrostu liczby nowych firm w 2010 r. przyczyniły się atrakcyjne dotacje na rozpoczęcie działalności. W 2011 r. zabrakło tego bodźca – zauważa Wojciech Warski, ekspert Business Centre Club. Po drugie, do wchodzenia w biznes nie zachęcała sytuacja makroekonomiczna.
– Ryzyko działalności gospodarczej wyraźnie wzrosło ze względu na niepewność, w którą stronę będą się rozwijać polskie i światowe rynki – uważa Warski.
W 2012 r. także może ubyć firm, bo spodziewane spowolnienie gospodarcze nie zachęca do optymistycznego spojrzenia w przyszłość.