- Takie rozmowy są potrzebne i mam nadzieję, że będą regularne - mówił „Rz" po obradach Tomczykiewicz. Podczas obrad wyniki branży za 2011 r. podsumowała Agencja Rozwoju Przemysłu. Przychody kopalń wyniosły 25,87 mld zł i wzrosły rok do roku o 17,6 proc. (głównie za sprawą wyższych cen, zwłaszcza, że koszty wydobycia wzrosły o 10 proc.). Polskie kopalnie węgla kamiennego zarobiły w sumie w ubiegłym roku na czysto prawie 2,9 mld zł. To swoisty rekord.
- Rozmawialiśmy też o sytuacji KHW i JSW, gdzie brakuje dialogu - mówi „Rz" Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. Chodzi m.in. o sytuacje ekonomiczną kopalni Wujek (KHW), której może nawet grozić zamknięcie, a także sprawę emisji obligacji KHW za ponad 1 mld zł oraz groźbę strajku w Jastrzębiu (m.in. sprawa podwyżek oraz decyzji Państwowej Inspekcji Pracy, która stwierdza, że uchwała nr 113/VI/12 Zarządu JSW S.A. ustalająca warunki płacowe dla nowo przyjętych pracowników jest regulacją, która nie ma racji bytu w świetle przytoczonych norm Kodeksu Pracy). - Jednak w sprawie JSW była tylko lista zażaleń, bo prezesa Jarosława Zagórowskiego na spotkaniu nie było - podkreśla Czerkawski.
Tomczykiewicz zapewnił, że żadne radykalne decyzje dotyczące spółek węglowych, w tym i prywatyzacyjne, nie będą podejmowane bez ustaleń ze związkami. - To musi być standard - mówił we wtorek wiceminister w rozmowie z „Rz". Zdaniem Wacława Czerkawskiego spotkanie miało charakter typowo zapoznawczy, bo wiceminister był na nim po raz pierwszy. Dodał jednak, że takie rozmowy z udziałem i związków, i strony rządowej i przedstawicieli spółek węglowych są potrzebne zwłaszcza w obecnej sytuacji w branży (w tym roku na giełdę ma wejść Węglokoks, następna w kolejce jest Kompania Węglowa, a w tym wypadku resort gospodarki nie wyklucza, że sprzeda ponad 50 proc. udziałów tej największej spółki w branży w UE, przy czym skarb państwa ma zachować w niej kontrolę).