Producent tapicerki negocjuje z General Motors kontrakt na zwiększenie dostaw do samochodów marki Opel. Do jutra przedstawiciele Groclinu mają złożyć swoją ofertę – wynika z informacji „Rz".
– Jeśli zostanie zaakceptowana, to w ciągu dwóch miesięcy możemy podpisać umowę. Przy takim scenariuszu produkcja ruszyłaby po wakacjach – ujawnia osoba zbliżona do zarządu giełdowej spółki. Zapytany o to Zbigniew Drzymała, prezes Groclinu, odmówił komentarza.
IGA ma już jedną umowę z amerykańskim koncernem na produkcję i dostawy poszyć siedzeń samochodowych do opla astry. Została podpisana w lutym ubiegłego roku i opiewała na kwotę 80 mln euro. Już wtedy szef Groclinu zapowiadał, że to dopiero początek większej współpracy z motoryzacyjnym gigantem produkującym auta w Polsce.
Negocjowany obecnie kontrakt dotyczy natomiast zwiększenia dostaw obić do zafiry. W ubiegłym roku giełdowa spółka zaspokajała około 20 proc. popytu polskiej fabryki Opla w Gliwicach na tapicerkę do tego modelu.
Podpisanie kolejnego kontraktu z GM nie poprawi wyników grupy w stosunku do tych z roku 2011, kiedy Groclin sprzedał produkty za 180,8 mln zł i zarobił na czysto blisko 2,75 mln zł. Jest jednak szansa, że będą one na tym samym poziomie. – To dla nas ratunek. Jeśli dostaniemy dodatkowe zlecenia z General Motors, to zdołamy wypełnić luki wynikające ze zmniejszenia zamówień w ostatnich miesiącach. Spadki zanotowaliśmy przy wszystkich kontraktach, a prognozy nie są optymistyczne. Cały czas na rynku panuje duża niepewność, co powoduje zmniejszanie produkcji – tłumaczy nasze źródło. Już w raporcie za IV kwartał spółka podkreślała, że zauważyła nieco niższe tempo wzrostu sprzedaży niż w III kwartale. Tłumaczyła to narastającymi w ostatnich miesiącach pesymistycznymi nastrojami nabywców, związanymi z pogłębiającym się kryzysem w Grecji i innych krajach Europy.