– Ten rok powinien okazać się dla branży obuwniczej lepszy niż miniony. Dynamika sprzedaży spółek z tego segmentu po pierwszych trzech miesiącach jest dobra, co przy utrzymaniu dobrej pogody wpłynąć może również na wyniki sprzedażowe w II kwartale – mówi Marcin Stebakow z DM Banku BPS. Jego zdaniem całoroczna dynamika sprzedaży detalicznej w grupie odzież i obuwie powinna wzrosnąć o ponad 10 proc. W dłuższym horyzoncie czasowym pomagać będzie ustabilizowanie się kursów walutowych.
– W drugiej połowie 2012 roku może jednak pojawić się presja na osiągane przez spółki marże. Wówczas do sprzedaży powinny trafić towary, które były zamawiane w okresie, kiedy waluty były droższe niż obecnie. Skorzystać może NG2 (właściciel sieci CCC i Boti – red.), które w zeszłym roku dokonało większych zapasów, co po części pomoże zniwelować niekorzystny wpływ na obniżenie rentowności w drugiej połowie roku – tłumaczy. Zdaniem analityka kluczowa będzie również pogoda.
To właśnie pogoda pokrzyżowała w 2011 r. plany spółek obuwniczych. – Zeszły rok był wyjątkowo trudny ze względu na bardzo późne nadejście zimy, a także deszczowe lato. Teraz pogoda jest sprzyjająca, zachęcająca do zakupów. Obroty będą się poprawiały, ale problemem mogą być koszty wynikające m.in. z cały czas dość drogich euro i dolara. Dlatego będzie to kolejny rok trudny dla branży – uważa Kamil Szlaga z KBC Securities.
Branża została też ze sporymi zapasami, a to oznacza mniejsze zamówienia w tym roku. Nawet spodziewany wzrost konsumpcji raczej nie przyniesie poprawy, bo dystrybutorzy w pierwszej kolejności zapewne będą chcieli się pozbyć towaru niesprzedanego w zeszłym roku.
Sektor jest jednak atrakcyjny, bo występuje na nim mniejsza konkurencja niż w segmencie odzieżowym. Widać to choćby po tym, że ostatnio na nasz rynek weszła amerykańska sieć Foot Locker. Zapowiadana jest budowa rosyjskiej sieci Kari.