KGHM musi gonić konkurencję

Kolejne zagraniczne przejęcia to konieczność, jeśli firma chce plasować się wysoko wśród światowych producentów miedzi

Publikacja: 06.06.2012 07:22

Silna konkurencja na rynku miedzi

Silna konkurencja na rynku miedzi

Foto: Rzeczpospolita

W najbliższych tygodniach rada nadzorcza KGHM powinna rozstrzygnąć konkurs na nowego prezesa. Kadencja zarządu kończy się 28 czerwca.

Analitycy są zgodni, że w razie personalnych roszad nowe kierownictwo powinno kontynuować strategię spółki na lata 2009 – 2018. Jej kluczowy element to wzrost produkcji miedzi z własnych zasobów do ponad 700 tys. ton rocznie.

Z produkcją czerwonego metalu z własnych kopalni na poziomie 427 tys. ton w 2011 r. KGHM jest teraz poza pierwszą dziesiątką światowych koncernów górniczych (patrz wykres).

W marcu firma przejęła kanadyjski koncern Quadra za równowartość ponad 9 mld zł, który rocznie dostarcza ok. 100 tys. ton miedzi (licząc z tą akwizycją, KGHM w 2011 r. zająłby 10. miejsce w rankingu).

Quadra ma również 55 proc. udziałów w złożu Sierra Gorda w Chile, które od 2014 r. ma dostarczać 200 tys. ton czerwonego metalu rocznie. Do tego dochodzi kanadyjskie złoże Afton Ajax (KGHM ma 80 proc. udziałów), które będzie eksploatowane od 2015 r. i zapewni 50 tys. ton miedzi rocznie.

W polityce ekspansji na świecie KGHM nie jest odosobniony. Według szacunków firmy doradczej KPMG fuzje i przejęcia w globalnym sektorze górniczym nasilają się. Tylko w I kwartale ogłoszono 81 tego typu transakcji – głównie dotyczy to projektów miedziowych zlokalizowanych w bezpiecznych geopolitycznie regionach: Kanadzie i Australii. To aż 75-proc. wzrost wobec ostatniego kwartału 2011 r.

Szacowana wartość ogłoszonych w tym czasie operacji to 90 mld dol. (318 mld zł), z czego 53 mld dol. dotyczy największego w historii sektora projektu – połączenia koncernów Xstrata i Glecnore. Siedem transakcji, analizowanych przez KPMG, opiewało na ponad 1 mld dol. Zagraniczne przejęcia dla KGHM są więc koniecznością, jeśli spółka nie chce wypaść z gry.

– Do określonego w strategii poziomu produkcji 700 tys. ton rocznie KGHM brakuje w tej chwili niewiele, ale firma jak najbardziej powinna dalej powiększać bazę zasobową o niskokosztowe projekty, by utrzymać pozycję wobec konkurentów – mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK.

Zakup Quadry – największe w historii polskich przedsiębiorstw zagraniczne przejęcie – był możliwy dzięki m.in. dodatkowym wpływom ze sprzedaży Polkomtelu i Dialogu. Tego typu transakcje w przyszłości już się nie powtórzą.

– Jeśli ceny miedzi będą wysokie, a polityka dywidendowa wyważona, spółka nie powinna mieć problemu z gromadzeniem gotówki na duże przejęcia – mówi Puchalski. Spodziewa się, że koncern zaczeka z kolejnymi zakupami, aż zmniejszą się potrzeby inwestycyjne dotyczące projektów przejętej niedawno Quadry.

W najbliższych tygodniach rada nadzorcza KGHM powinna rozstrzygnąć konkurs na nowego prezesa. Kadencja zarządu kończy się 28 czerwca.

Analitycy są zgodni, że w razie personalnych roszad nowe kierownictwo powinno kontynuować strategię spółki na lata 2009 – 2018. Jej kluczowy element to wzrost produkcji miedzi z własnych zasobów do ponad 700 tys. ton rocznie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię