Reklama

Airbus Military dostarczy nowe transportowce

Armia zamówiła w Airbus Military pięć nowych transportowców Casa bez programu offsetowego. Polskie firmy są oburzone

Publikacja: 03.07.2012 01:29

C 295 Casa to najbardziej zapracowany transportowiec armii

C 295 Casa to najbardziej zapracowany transportowiec armii

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Siły Powietrzne od dawna planowały uzupełnienie floty 11 transportowców C 295 o kolejne samoloty. Te, które już mamy, są intensywnie eksploatowane: obsługują non stop zagraniczne kontyngenty. Bez nich niemożliwe byłoby zaopatrywanie w części i materiały naszych żołnierzy podczas niedawnej kampanii irackiej, w misjach afrykańskich, a teraz afgańskiej. W Afganistanie jeden transportowiec C 295 stacjonuje zresztą na stałe. – Liczba godzin wylatanych przez casy bije wszelkie rekordy, samolot się sprawdził, część transportowców poddawana jest remontom. Nic dziwnego, że potrzebujemy dodatkowych maszyn – tłumaczy ppłk Artur Goławski, rzecznik Sił Powietrznych.

W poniedziałek Airbus Military ujawnił, że jego hiszpańskie zakłady dostarczą MON do przyszłego roku pięć nowych samolotów C 295. Resort obrony potwierdza, że nie negocjowano programu offsetowego, bo w tym przypadku możliwości zamawiającego ogranicza europejskie prawo. – Staramy się przy okazji tego kontraktu przekonać Airbus Military, aby rozbudował istniejące na warszawskim Okęciu centrum serwisowe transportowców, tak by obsługiwało nie tylko polskich użytkowników C 295. We wszelkich innych przetargach obronnych MON jest zdecydowane egzekwować warunek maksymalnej polonizacji – czyli przenoszenia produkcji sprzętu i uzbrojenia do kraju – tłumaczy Waldemar Skrzypczak, wiceszef MON ds. modernizacji sił zbrojnych.

Producent, Airbus Military, nie ma więc obowiązku rekompensować polskiej gospodarce wydatku na zagraniczne uzbrojenie. A w grę mogłyby wchodzić inwestycje lub zakupy w krajowym przemyśle za co najmniej 876 mln zł.

– To niczym nieusprawiedliwione działanie na szkodę gospodarki – tak komentuje działania MON Stanisław Głowacki, szef „Solidarności" w zbrojeniówce. „S" na forum Komisji Trójstronnej protestuje, że w ślad za wydawanymi publicznymi pieniędzmi nie idzie choćby próba pozyskania technologii dla polskich firm.

– Żadne wojenne zagrożenie nie usprawiedliwia nadzwyczajnego trybu zakupu samolotów, bez możliwości zrekompensowania tej inwestycji rodzimej gospodarce. Mamy do czynienia z obchodzeniem ustawy offsetowej, to fatalny precedens – mówi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Reklama
Reklama

Związkowcy zwracają uwagę, że możliwości zrealizowania offsetu za zakup kolejnych cas nie brak. Ich producent, Airbus Military, otworzył w Warszawie centrum serwisowe tych maszyn. Jego budowa została sfinansowana przez Hiszpanów w ramach zaciągniętych jeszcze w 2001 roku zobowiązań offsetowych towarzyszących kontraktowi na pierwsze transportowce C 295.

Zakłady AM na Okęciu wytwarzają już prawie połowę struktur i instalacji transportowców C 295. W Warszawie produkowane są kluczowe elementy samolotu: skrzydła, drzwi, rampy i przednia część kadłuba z kabiną pilotów. W Polsce powstają też instalacje elektryczne dla 70 proc. wszystkich nowych maszyn C 295.

Siły Powietrzne od dawna planowały uzupełnienie floty 11 transportowców C 295 o kolejne samoloty. Te, które już mamy, są intensywnie eksploatowane: obsługują non stop zagraniczne kontyngenty. Bez nich niemożliwe byłoby zaopatrywanie w części i materiały naszych żołnierzy podczas niedawnej kampanii irackiej, w misjach afrykańskich, a teraz afgańskiej. W Afganistanie jeden transportowiec C 295 stacjonuje zresztą na stałe. – Liczba godzin wylatanych przez casy bije wszelkie rekordy, samolot się sprawdził, część transportowców poddawana jest remontom. Nic dziwnego, że potrzebujemy dodatkowych maszyn – tłumaczy ppłk Artur Goławski, rzecznik Sił Powietrznych.

Reklama
Biznes
Rekord pasażerów na polskich lotniskach, Patrioty z Holandii i zadyszka Bitcoina
Biznes
Na wyniki KGHM-u duży wpływ wywiera silny złoty
Materiał Promocyjny
CPK – projekt, który zmienia region
Biznes
Spotkanie koalicji chętnych, Chiny zwiększają import rosyjskiej ropy
Biznes
Cyfrowy Polsat usunął Solorzów z listy akcjonariuszy. Starcie prawników
Reklama
Reklama