Maruti Suzuki India, kontrolowany przez japońską Suzuki będzie uruchamiać produkcję stopniowo, etapami — oświadczył dziennikarzom szef rady dyrektorów, R. C. Bhargava. — Musimy zorientować się, jak będzie szła produkcja, co robią robotnicy i kierownicy i jak to się wszystko rozwija.
Dla zapewnienia spokoju władze stanu Hariana skierowały 500 uzbrojonych policjantów w okolice zakładu i na jego teren W środku nad bezpieczeństwem ma czuwać 200 policjantów. Sama firma zatrudniła 100 prywatnych ochroniarzy, dawnych wojskowych, zapewniła ponadto ochronę pracownikom podczas dojazdów do pracy i powrotów do domu. — Takie środki bezpieczeństwa nie mogą trwać długo, ale teraz nie mamy innego wyboru — przyznał Bhargava.
- Ustaliliśmy tożsamość ludzi, którzy naszym zdaniem brali udział w tych zamieszkach używając przemocy, straciliśmy do nich zaufanie, więc nie mogą wrócić do pracy.
- Uważamy, że te działania zapewnią bezpieczne warunki, więc postanowiliśmy uchylić lokaut — dodał prezes.
Bhargava potwierdził że z ponad 1500 etatowych pracowników ponad 500 otrzymało dotąd wypowiedzenia w związku z zamieszkami z 18 lipca, w których jeden członków dyrekcji stracił życie, a niemal 100 zostało rannych. Poinformował, że policja aresztowała 154 osoby, w tym 12 działaczy związkowych.