Przejmując Lądek-Zdrój-Długopole, spółka córka KGHM stałaby się monopolistą na Dolnym Śląsku. Czeka na ostateczne decyzje dotyczące prywatyzacji uzdrowisk.
W czerwcu rząd ogłosił, że chce sprzedać sześć uzdrowisk i uzyskać z tego 125 mln zł. To połowa kwoty, jaką zainwestował KGHM TFI w przejęcie i modernizację uzdrowisk w Połczynie-Zdroju, a przede wszystkim na Dolnym Śląsku: w Świeradowie Zdroju-Czerniawie, Cieplicach oraz trzech z czterech uzdrowisk w Kotlinie Kłodzkiej (Duszniki-Zdrój, Polanica-Zdrój, Kudowa-Zdrój). W sumie na przejęcia uzdrowisk KGHM?TFI wydało dotąd 210 mln zł, kolejne 40 mln pochłoneła ich modernizacja.
– Uzdrowisko w Lądku-Zdroju byłoby interesującą inwestycją – mówi „Rz" prezes KGHM?TFI Marcin Chmielewski. Lądek-Zdrój-Długopole, najstarsze polskie uzdrowisko, w ub. roku przy przychodach 25 mln zł osiągnął ok. 400 tys. zł zysku netto. Ale spółka wymaga inwestycji w wysokości co najmniej 30 mln zł.
W planach prywatyzacyjnych jest sześć z siedmiu państwowych uzdrowisk (bez Krynicy-Żegiestowa). Zdaniem resortu trzeba w nie zainwestować w sumie ponad 100 mln zł. KGHM TFI jest zainteresowany przejęciem niektórych.
Jak zapowiada prezes Chmielewski, jeśli zapadną ostateczne decyzje, spółka niezwłocznie przystąpi do działań. – To kolejny etap długofalowej strategii funduszu, zakładającej budowę silnej polskiej grupy uzdrowisk – wyjaśnia Chmielewski. – Polski sektor uzdrowiskowy ma potencjał, ale wymaga dofinansowania. Komercjalizacja i pozyskanie inwestora dają szansę na rozwój.