Międzynarodowa Agencja Energetyczna MAE w najnowszej prognozie długoterminowej „World Energy Outlook" przewiduje, że węgiel pozostanie przez najbliższe dwie dekady najważniejszym na świecie paliwem w energetyce, zwłaszcza na wschodzących rynkach, których ekspansja gospodarcza zależy właśnie od tego nośnika energii.
Z czasem jednak jego udział będzie maleć wraz z rosnącym popytem na gaz ziemny i odnawialne źródła energii. - Udział węgla w globalnym popycie na energię pierwotną zmaleje od niemal 3 proc. do niecałych 25 proc. w 2035 r., nie mniej jednak pozostanie drugim najważniejszym paliwem za ropą naftową i podstawą produkcji elektryczności — stwierdza raport MAE.
- Światowy popyt na węgiel będzie rosnąć o 0,8 proc. rocznie do 2035 r., ale tempo wzrostu zdecydowanie zmaleje po 2020 r., bo niedawno wprowadzone i planowane zmiany w polityce ograniczania jego używania zaczną dawać efekty — dodaje.
Zdaniem MAE, popyt w Chinach osiągnie szczytowy punkt koło 2020 r., gdy będzie stanowić połowę światowego popytu i utrzyma się na tym poziomie do 2035 r. " Koło 2025 r. Indie prześcigną USA i staną się drugim użytkownikiem węgla. Dla odmiany niemal wszystkie większe regiony OECD (rozwinięte gospodarczo) odnotują malejące wykorzystanie węgla, zwłaszcza Europa, gdzie popyt w 2035 r. zmaleje do 60 proc. stanu z 2010 r. "
Większość dużych producentów węgla, w tym Chiny i USA, zwolnią tempo wydobycia albo nawet zmniejszą je. „Wydobycie węgla w krajach OECD zacznie maleć koło 2020 r. i będzie o 10 proc. mniejsze w 2035 r. w porównaniu z 2010 r., przy czym czym spadek w Europie i Ameryce Płn. zostanie pokryty wzrostem w Australii. W krajach spoza OECD wydobycie będzie rosnąć do 2035 r. W Chinach, największym na świecie producencie, szybki wzrost zwolni koło 2020 r. osiągając w 2035 r. niemal 20 proc. więcej wobec poziomu z 2010 r. "