Spadek sprzedaży samochodów w Europie mocno uderzył w Forda. Jego europejska część odnotowała w czwartym kwartale ubiegłego roku gigantyczna stratę: 732 mln dolarów. Na tym nie koniec, bo Ford oczekuje, że 2013 rok okaże się dla niego na kontynencie europejskim jeszcze gorszy.
Cały koncern zarobił na czysto w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku 1,6 mld dolarów dzięki dobrym rezultatom na rynku Ameryki Północnej. Ale w tym roku rynek europejski może przynieść restrukturyzującej się firmie straty w wysokości 2 mld dol. Ta kwota jest także efektem inwestycji w nowe modele samochodów. Ford został dodatkowo osłabiony wysokimi kosztami pracy, a także umacnianiem się euro.
Według branżowego serwisu Automotive news Europe, obecna strategia Forda w Europie przypomina tę realizowaną w USA: jest to ograniczanie zdolności produkcyjnych poprzez zamykanie fabryk połączone z inwestowaniem w rozwój nowych generacji samochodów. Koncern już zapowiedział zamknięcie trzech europejskich fabryk: dwóch w Wielkiej Brytanii oraz jednej w Belgii. Prezes Forda Alan Mulally powiedział o europejskiej części koncernu: - Dzięki restrukturyzacji i wprowadzanym nowym produktom możemy być zyskowni w połowie dekady.
Ford także na polskim rynku mocno w ubiegłym roku tracił. Według Instytutu Samar, w całym 2012 roku liczba rejestrowanych nowych aut tej marki zmalała o 26,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Ford sprzedał w Polsce nieco ponad 19,8 tys. aut osobowych, podczas gdy rok wcześniej 27,1 tys. Marka znacząco zmniejszyła także udział w polskim rynku: do 6,36 proc. z 8,45 proc. rok wcześniej. W łącznym rankingu najlepiej sprzedających się marek zajął w ubiegłym roku 6. miejsce. Rok wcześniej był drugi.
Koncerny motoryzacyjne ponoszą straty, bo europejski rynek nowych aut coraz bardziej słabnie. W ubiegłym roku liczba rejestracji nowych aut w krajach UE stopniała o przeszło 8 proc. Według europejskiej organizacji producentów ACEA, od stycznia do grudnia zarejestrowano niecałe 12,1 mln nowych samochodów. To najniższy poziom od 1995 roku. W grudniu dołowały wszystkie duże rynki, z niemieckim włącznie, który zmalał o 16,4 proc. Jeszcze bardziej spadła sprzedaż we Włoszech – o 22,5 proc., a w Hiszpanii o 23 proc. W całym roku na plus wyszedł rynek brytyjski, gdzie popyt zwiększył się o 5,3 proc. Ale w Niemczech, gdzie sprzedaje się najwięcej samochodów w Europie, liczba kupujących zmalała o 2.9 proc.