Projekt zwalniał marynarzy z obciążeń podatkowych i składek zusowskich. Przyjęcie ustawy sprawiłoby, że polska bandera stałaby się tak zwaną "wygodną banderą", konkurencyjną na rynku

Jacek Dubiński ze Związku Zawodowego Marynarzy i Rybaków zapewnia, że projekt ustawy o pracy na morskich statkach handlowych był już wynegocjowany. Dodaje, że marynarze, byliby zadowoleni, gdyby, tak jak w większości krajów, to państwo płaciło za zabezpieczenia socjalne. Jednak związkowcy dopuszczają także rozwiązanie, w którym część składki płaci państwo, część armator, a część marynarz Sławomir Bałazy, prezes Żeglugi Polskiej SA podkreśla, że to rachunek ekonomiczny decyduje o barwach bandery. Argumentuje, że podniesienie tej biało-czerwonej będzie możliwe tylko wtedy, gdy będzie to bandera przyjazna armatorom, która nie pogorszy warunków funkcjonowania Na świecie pracuje od 30 do 50 tysięcy polskich marynarzy. Żaden z 75 statków największego w kraju armatora - Polskiej Żeglugi Morskiej - nie pływa pod biało-czerwoną banderą.