Browary inwestują w gastronomii

W I półroczu 2013 roku spadła sprzedaż piwa w gastronomii. Producenci liczą jednak na rozwój tego segmentu i nie szczędzą pieniędzy na inwestycje.

Publikacja: 08.07.2013 01:06

Browary inwestują w gastronomii

Foto: Bloomberg

– W pierwszej połowie tego roku sprzedaż piwa w gastronomii mogła zmaleć o 4–6 proc. – szacuje Marcin Burdach, dyrektor do spraw HoReCa (hotele, restauracje, catering) w Carlsberg Polska, trzecim producencie piwa w naszym kraju. – Spadek to  efekt wysokiej bazy, którą zawdzięczamy Euro 2012 oraz pogorszenia się nastrojów konsumentów, uderzającego w pierwszej kolejności w ten segment rynku  – dodaje.

Mniej, ale ciekawiej

W mniejszym stopniu niż wielkość sprzedaży zmalały jednak wydatki na piwo w restauracjach, pubach i klubach.  To zasługa rewolucji, którą kilka lat temu na polskim rynku zapoczątkowały browary regionalne i restauracyjne. Oferując piwa smakowe, ciemne i niepasteryzowane, sprawiły, że polscy konsumenci zaczęli interesować się produktami innymi niż masowe lagery.

– Dla Polaków kupujących piwo  w lokalach coraz większe znaczenie ma nie ilość, ale jakość i ciekawe doznania – mówi Marcin Burdach. – Stąd rosnące zainteresowanie piwami specjalnymi, jak wprowadzone przez nas w tym roku do gastronomii belgijskie piwo Grimbergen – dodaje.

Na razie tę markę można kupić w 26 restauracjach w największych miastach w Polsce. Do końca tego roku ich liczba ma się podwoić. – Grimbergena oferujemy jedynie w lokalach premium, gdzie dobierane jest do pasujących do niego potraw, a obsługa ma dużą wiedzę na jego temat – wyjaśnia Marcin Burdach.

Edukowanie barmanów i kelnerów przez duże browary – którym zależy na promowaniu już nie tylko marek, ale i piwnej kultury – jest w naszym kraju coraz popularniejsze. Grupa Żywiec, wicelider branży, ruszyła ostatnio z kolejną turą szkoleń dla barmanów. Uczy ich, jak właściwie serwować piwo. Do tej pory dotarła ze swoim programem do niemal 500 lokali w całej Polsce.

5,2 mld zł wydaliśmy na piwa w kanale gastronomicznym w 2012 roku, wynika z danych GfK Polonia

Kluczowe, ze względu na sezon letni, będzie dla sprzedaży piwa w gastronomii drugie półrocze.  Marcin Burdach liczy na to, że będzie ono lepsze i uda się zahamować spadki z pierwszych sześciu miesięcy tego roku.

O tym, czy tak się stanie, zadecyduje głównie pogoda. – Sezon piwny to dla nas najważniejszy okres w roku, otwierają się wówczas tysiące ogródków, a ludzie wyjeżdżają na wakacje.  W tym czasie  sprzedaż w Polsce osiąga maksymalne wyniki – tłumaczy Marcin Górski, krajowy kierownik ds. rozwoju HoReCa Grupy Żywiec.

Carlsberg Polska nie zamierza poprzestać w tym roku na Grimbergenie. W sumie w całym 2013 roku planuje zwiększyć sprzedaż w kanale HoReCa o 5 proc. Na przełomie lipca i sierpnia nie tylko w sklepach, ale i gastronomii rozpocznie sprzedaż piwa Dożynkowego. To już drugie sezonowe piwo z należącego do grupy browaru Okocim. W sumie w tym roku firma wprowadzi cztery takie trunki. W planach ma także rozszerzenie bazy lokali z niepasteryzowanym Kasztelanem w kegach.

Hossa przed nami

Plany rozwoju w gastronomii mają także najwięksi konkurenci Carlsberga. Grupa Żywiec stawia na rozwój Piwiarni Warki. Dziś  ma ich 76. – Do końca roku planujemy otworzyć 4–5 następnych, a 10 kolejnych uruchomimy w 2014 roku – zapowiada Marcin Górski. Wicelider branży  inwestuje także w specjalne systemy do nalewania piw Heineken i Żywiec z  beczki. Górski tłumaczy, że pozwalają one na serwowanie trunków o temperaturze bliskiej zera stopni.

Ponad rok temu w pubach na południu Polski zadebiutowało niepasteryzowane Tyskie z tanka.  Teraz Kompania Piwowarska, lider branży, rozwija jego sprzedaż w całej Polsce. – W 2012 roku wprowadziliśmy  je w 23 lokalach, w tym roku planujemy wejście do kolejnych 20, m.in. w Poznaniu, Gdańsku, Warszawie, Łodzi i Szczecinie – mówi Aleksandra Zarychta-Kuzalska, kierownik ds. PR marek Kompanii Piwowarskiej.

Latem, z okazji 400 lat marki Tyskie, jego producent dotrze także z piwem w tankach na 4 tys. imprez, m.in. w Chorzowie, Gdańsku i Szczecinie.

50 procent rocznych obrotów Pepsico jest wypracowywane poza Ameryką Północną

Producenci piwa inwestują w gastronomię, ponieważ liczą na to, że w dłuższej perspektywie ten segment rynku będzie rosnąć.  Nadal daleko nam bowiem pod tym względem do Europy Zachodniej. Grupa Żywiec podaje, że wartość naszego rynku gastronomicznego  przekracza 28 mld zł. Dla porównania w Wielkiej Brytanii sięga ona 250 mld zł, a w Hiszpanii  330 mld zł.

–  Biorąc pod uwagę fakt, że statystycznie na tysiąc mieszkańców przypada w Polsce jeden lokal, a w Czechach i Austrii jest to  odpowiednio 3 i 7 punktów, to istnieje szansa na wzrost sprzedaży piwa w gastronomii – uważa Górski.

Deszcze w Azji spędzają sen z powiek Coca Coli i Pepsico

Monsunowe deszcze i chłodniejsza pogoda znacznie ograniczyły popyt na napoje w Indiach. W czerwcu wskaźniki wzrostu sprzedaży w tym kraju spadły do pojedynczych liczb, choć rok wcześniej w tym samym okresie obroty zwiększały się aż o 20 proc. Zarówno Coca Cola, jak i Pepsico zdecydowały się na intensywne akcje promocyjne.

Dla amerykańskich koncernów to poważny problem, bo ich wyniki zależą od sprzedaży poza granicami Stanów Zjednoczonych. W przypadku Pepsico aż 50 proc. spośród 65 mld dol. rocznych obrotów pochodzi spoza Ameryki Północnej. Dane o sprzedaży na liczącym sobie prawie półtora miliarda konsumentów rynku w Indiach stanowią powód do niepokoju, tym bardziej że oba koncerny ostro konkurują ze sobą w Azji, uważanej wciąż za kontynent posiadający potencjał rozwoju.

Jednym ze słabo zagospodarowanych rynków jest demokratyzujący się Myanmar (Birma). Dziś sprzedaż napojów w tym kraju osiąga wartość 100 milionów dolarów rocznie, ale już w 2025 roku może osiągnąć poziom 500 mln dol. Nic więc dziwnego, że zarówno Coca Cola i Pepsico włączyły się w walkę o ten rynek, tym bardziej że informacje o potencjalnych problemach zdrowotnych związanych z konsumpcją napojów gazowanych odbiły się negatywnie na wynikach finansowych obu spółek.

Pepsico nie pomógł nawet fakt, że 51 proc. obrotów spółki pochodzi ze sprzedaży żywności. Najważniejsze produkty koncernu to przecież różnego rodzaju czipsy i słone przekąski, także krytykowane przez zwolenników zdrowego odżywiania.

Ostatnim wizerunkowym problemem Pepsico było opublikowanie przez Center for Environmental Health informacji o obecności w napojach tego koncernu rakotwórczej substancji  4-Mel (4-methylimidazole). Pepsico już obiecuje, że do lutego wyeliminuje całkowicie 4-Mel z procesu produkcyjnego. Amerykańska Federalna Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zapewnia, że napoje koncernu są bezpieczne, a obecność 4-Mel w napojach Pepsico jest tak śladowa, że dopiero wypicie 1000 puszek tego napoju dziennie może zwiększyć ryzyko raka, ale skojarzenie napojów Pepsi z chorobami nowotworowymi może odbić się negatywnie na sprzedaży.

Coca Cola i Pepsi kontrolują łącznie ok. 90 proc. rynku napojów bezalkoholowych w USA.

—Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

– W pierwszej połowie tego roku sprzedaż piwa w gastronomii mogła zmaleć o 4–6 proc. – szacuje Marcin Burdach, dyrektor do spraw HoReCa (hotele, restauracje, catering) w Carlsberg Polska, trzecim producencie piwa w naszym kraju. – Spadek to  efekt wysokiej bazy, którą zawdzięczamy Euro 2012 oraz pogorszenia się nastrojów konsumentów, uderzającego w pierwszej kolejności w ten segment rynku  – dodaje.

Mniej, ale ciekawiej

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki