Koncern ArcelorMittal Poland skupia trzy czwarte potencjału produkcji stali w Polsce. Chociaż wskaźniki koniunktury w ostatnim czasie się poprawiają, to zdaniem prezesa Sanjaya Samaddara do odbicia w hutnictwie jeszcze daleko.
– Produkcja stali surowej w Europie kurczy się na wszystkich znaczących rynkach. Według naszych przewidywań minie dość dużo czasu, zanim pozytywne efekty wynikające z poprawy poziomu zaufania znajdą realne odzwierciedlenie w gospodarce. Stąd zakładamy, że bieżący rok będzie oznaczał dla europejskiego przemysłu stalowego stagnację – mówi Samaddar.
Z powodu spadku zapotrzebowania na stal koncern musiał ograniczyć moce w Polsce i wyłączyć jeden wielki piec. – Pracujemy obecnie nad trzema wielkimi piecami – dwoma w Dąbrowie Górniczej i jednym w Krakowie. Nasza strategia zakłada dostosowanie wielkości produkcji do poziomu popytu. Nie możemy sobie pozwolić na produkowanie czegoś, czego nie będziemy w stanie sprzedać. Najlepszym lekarstwem na czas kryzysu jest dostosowanie się do istniejących warunków rynkowych – podsumowuje Samaddar.
Jak podkreśla menedżer, niewielki popyt to niejedyne zmartwienie koncernu w Polsce. – Choć prognozy dla wielu istotnych z naszego punktu widzenia gałęzi przemysłu są pozytywne, to jednak w przypadku polskiego sektora stalowego kluczową rolę mogą odegrać niekorzystne warunki rynkowe. Mam na myśli na przykład szczególnie wysokie ceny nośników energii czy choćby możliwość wprowadzenia jesienią podatku akcyzowego na gaz. To obciążenia, których nie doświadcza nasza konkurencja, choćby przedsiębiorstwa z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw. Konieczne jest zatem wprowadzenie wielu systemowych rozwiązań, które będą chronić rodzimy przemysł. Prowadzimy z polskim rządem rozmowy i mamy nadzieję, że nasze wspólne wysiłki przyniosą efekty, które umożliwią polskim hutom konkurowanie z ich europejskimi odpowiednikami – podsumowuje Samaddar.
W 2012 roku globalne zapotrzebowanie na stal spadło o kolejne 8,8 proc. i osiągnęło poziom o prawie 30 proc. niższy niż przed kryzysem (2007 r.). Produkcja i zużycie stali w Polsce skurczyły się o 5 proc. – do odpowiednio 8,4 mln i 10,4 mln ton.