CUNY przyznał PepsiCo prawo wyłączności na sprzedaż napojów na wszystkich 24 kampusach uniwersytetu na 10 lat. Wartość kontraktu szacuje się na 21 milionów dolarów – poinformował rzecznik uczelni Michael Arena. Dzięki temu uczelnia będzie przeznaczyć dodatkowe pieniądze m.in. na inicjatywy proekologiczne i organizację imprez sportowych.
Za wyrzuceniem napojów Coca-Coli z uczelni lobbowała organizacja Campaign to Stop Killer Coke z Brooklynu. Obecność produktów "bąbelkowego" koncernu z Atlanty od lat jest gorącym problemem w Nowym Jorku. W 2005 roku prestiżowy New York University (NYU) zabronił na cztery lata po informacjach na temat roli jaką Coca-Cola mogła odegrać w Kolumbii, gdzie zamordowano przywódców wojskowych. Na podobny krok zdobył się wówczas także położony w sąsiednim stanie New Jersey Uniwersytet Rutgers.
W tym roku Campaign to Stop Killer Coke protestowała przeciwko domniemanym przypadkom dyskryminacji pracowników spółki w Nowym Jorku. Jeszcze przed przyznanym PepsiCo kontraktem kilka kampusów zabroniło sprzedaży produktów Coca-Coli na swoim obszarze.
Za zakazem opowiedział się też studencki samorząd na Brooklyn College. - Nie chcemy prowadzić biznesu ze spółkami, które mają problemy z przestrzeganiem praw człowieka i praw pracowniczych – mówi David J. Rosenberg, prezes studenckiego samorządu na tym kampusie.
Oficjalnie jednak CUNY dystansuje się od oskarżeń wobec Coca-Coli. Według rzecznika Areny, PepsiCo otrzymała kontrakt na wyłączność, ponieważ złożyła lepszą ofertę.