Real niemal bankrutem

Z niedawno opublikowanego sprawozdania finansowego sieci Real za 2012 r. wynika, że jej strata netto w tym okresie wyniosła 59,6 mln zł, a przychody – po spadku o ponad 6 proc. – wyniosły 5,6 mld zł.

W dokumencie jest również informacja, iż strata spółki z lat ubiegłych na koniec 2012 r. wyniosła już ponad 1,3 mld zł  – w 2011 r. było to ponad 100 mln zł. Biorąc pod uwagę, iż kapitał podstawowy spółki wynosił ledwie 62 mln zł więcej od sumy strat, sytuacja spółki jest zła.

1,3 mld zł wynosi skumulowana strata sieci hipermarketów Real w Polsce z lat ubiegłych

Powody tej sytuacji nie są tajemnicą – hipermarkety najmocniej odczuły spowolnienie gospodarcze. W tym roku ten segment rynku handlowego radzi sobie najgorzej. Sprzedaż spada o kilka procent, podczas gdy dyskonty czy supermarkety generują wzrost i przesunęło się do nich wielu klientów, wcześniej kupujących właśnie w hipermarketach.

Kilka lat temu nieruchomości Reala zostały sprzedane, a sieć dzisiaj powierzchnie wynajmuje. – Z dzisiejszej perspektywy to fatalny błąd, jednak wtedy liczyło się zdobycie kapitału na dalszy rozwój na wówczas bardzo perspektywicznym rynku – mówi jeden z byłych menedżerów sieci.

Czynsze są z kolei zgodnie z powszechną zasadą w nieruchomościach komercyjnych  płacone w euro, co przy wahaniach kursowych przysparza sieci dodatkowych kłopotów. W 2006 r. Real za 224 mln euro kupił też 19 hipermarketów Geant, co nawet wtedy, gdy wszyscy chcieli umacniać pozycję na rynku, uznano za wysoką cenę.

Dlatego prawdopodobnie jedyną szansą dla sklepów Real jest przejęcie przez francuską grupę Auchan, która choć obecna głównie na rynku hipermarketów, to jednak ma dobre wyniki i nadal się rozwija. W pierwszym półroczu 2013 r. jej przychody wzrosły globalnie o 3,4 proc. do 23,1 mld euro, a w naszym regionie oraz Azji skoczyły aż o 14 proc. Z kolei skonsolidowany zysk netto z kontynuowanych operacji wzrósł  o 31,6 proc., do 356 mln euro.

Jednak, choć umowa na zakup Reali za 1,1 mld euro, została zawarta już w grudniu 2012 r., to nie została ostatecznie sfinalizowana. Chodzi o placówki nie tylko w Polsce, ale również w Rosji, Rumunii i na Ukrainie, i tylko polskie władze antymonopolowe jeszcze nie wydały w sprawie decyzji. Co więcej, w pozostałych krajach już zostały podpisane finalne umowy sprzedaży sklepów  i Reale już nawet zmieniają nazwę na Auchan. Wszystko wskazuje na to, że w Polsce na decyzję jeszcze będzie trzeba trochę poczekać.

– Oceniamy wszystkie okoliczności, zdarzenia, które mogą pomóc w podjęciu decyzji ważnej dla uczestników połączenia, ale również dla samego rynku. Co do terminu decyzji, sposobu określania rynku – nie spekulujemy na tym etapie – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

– Czas poświęcony przez UOKiK na rozpatrzenie sprawy wydaje się nam porównywalny do innych transakcji podobnej wagi w Polsce. Nie podaje on w wątpliwość naszej transakcji – mówi Dorota Patejko, rzecznik Auchan Polska.

Jak już podawaliśmy, niemal pewne jest, że Urząd wyda decyzję warunkową i zobowiąże Auchan do sprzedaży lub zamknięcia kilku, a może nawet kilkunastu sklepów. Już przy ostatnich transakcjach na rynku handlowym, gdy Biedronka kupowała sklepy Plus, a Carrefour – Albert oraz Hypernova, również wydał takie decyzje.