Kradzież laptopa to finansowa katastrofa

Nowe technologie. Aż 30 proc. firm doświadczyło straty lub zgubienia laptopa. Średnia szkoda z tego tytułu szacowana była na 7,7 tys. euro.

Publikacja: 10.10.2013 12:07

Ważniejsze od laptopa są zawarte w nim dane

Ważniejsze od laptopa są zawarte w nim dane

Foto: Rzeczpospolita

Firmy z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski, ponoszą duże koszty z powodu utraty komputerów przenośnych – wynika z badań przeprowadzonych przez Intela. Objęły one 726 podmiotów z Czech, Węgier, Polski oraz Słowacji.

Spośród ankietowanych firm aż 30 proc. spotkało się z przypadkiem kradzieży lub zgubienia służbowego laptopa. Dla wszystkich znacznie boleśniejsza od straty sprzętu okazała się jednak utrata zawartych tam danych. O ile koszt sprzętu był szacowany na 1,2 tys. euro, o tyle wartość straconych informacji przekraczała 7 tys. euro. W przypadku Polski było to jednak aż 7,74 tys. euro. Podana kwota zawierała, poza utraconymi danymi, również koszty związane z prawami do własności intelektualnej oraz utratę efektów pracy, a także czas poświęcony przez pracowników firmy lub zewnętrznych specjalistów na zaradzenie sytuacji.

Jeszcze większe straty związane były ze złośliwym wykorzystaniem skradzionych danych. Polskie firmy szacowały, że mogą sięgnąć one 43,8 tys. euro, czyli nieco poniżej średniej dla całego regionu, która wynosiła 45,6 tys. euro. – Większość menedżerów zgadza się ze stwierdzeniem, że utrata laptopa może mieć fatalne skutki dla firmy. Najbardziej wyczuleni są tutaj pracownicy firm z Polski – komentuje Piotr Sobstyl, Business Development Manager w Intelu.

Pracownicy najczęściej gubią firmowe laptopy podczas podróży. W przypadku Czech i Słowacji jest to ponad połowa przypadków. W Polsce wskaźnik wynosi jednak tylko 17 proc. – Kiedy tylko urządzenie znajdzie się poza siedzibą firmy, znacznie rośnie ryzyko jego utraty. Jednak nawet laptop znajdujący się w biurze nie jest całkiem bezpieczny – mówi Sobstyl. Przywołuje przykład naszego kraju, gdzie aż 30 proc. przypadków utraty laptopa było związanych z jego kradzieżą bezpośrednio w miejscu pracy. W Stanach Zjednoczonych ten wskaźnik wynosił tylko 12 proc.

Ankietowane firmy, mimo że są świadome zagrożeń, jakie niesie strata służbowego komputera, podchodzą wyjątkowo beztrosko do kwestii zabezpieczeń. – Jeśli dojdzie do zgubienia lub kradzieży urządzenia, na którym dane pozbawione są jakiejkolwiek ochrony, dostęp do nich jest bardzo łatwy. Np. w przypadku laptopa z systemem Windows wystarczy wyjąć z niego twardy dysk i podłączyć go do innego komputera, aby uzyskać natychmiastowy dostęp do wszystkich treści – zauważa Jan Strnad, Sales Engineer w McAfee Czech Republic/Slovak Republic.

Aż połowa laptopów, które bez pozwolenia zmieniły właściciela w naszym regionie, nie miała żadnych zabezpieczeń. Pocieszające, że w przypadku Polski wskaźnik był nieco niższy i wynosił 45 proc. – Firmy same ułatwiają zadanie każdemu, kto chciałby przeszukać zawartość ich urządzeń. Takie informacje jak rozliczenia finansowe, budżety, strategiczne plany firmy czy dane pracowników, jeśli trafią w niepowołane ręce, stają się niebezpiecznym narzędziem, które może znacząco zaszkodzić – stwierdza przedstawiciel Intela.

Zwraca uwagę, że urządzenia mobilne są najbardziej wrażliwym punktem systemu i to nie tylko w odniesieniu do bezpieczeństwa firmy. Korzystamy z nich bowiem, aby obsługiwać prywatne konta bankowe, robić zakupy w sklepach internetowych, a często przechowujemy na nich prywatne informacje dotyczące nas i naszej rodziny, którymi nie chcemy się z nikim dzielić.

- masz pytanie, wyślij e-mail do autora d.wolak@rp.pl

Firmy z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski, ponoszą duże koszty z powodu utraty komputerów przenośnych – wynika z badań przeprowadzonych przez Intela. Objęły one 726 podmiotów z Czech, Węgier, Polski oraz Słowacji.

Spośród ankietowanych firm aż 30 proc. spotkało się z przypadkiem kradzieży lub zgubienia służbowego laptopa. Dla wszystkich znacznie boleśniejsza od straty sprzętu okazała się jednak utrata zawartych tam danych. O ile koszt sprzętu był szacowany na 1,2 tys. euro, o tyle wartość straconych informacji przekraczała 7 tys. euro. W przypadku Polski było to jednak aż 7,74 tys. euro. Podana kwota zawierała, poza utraconymi danymi, również koszty związane z prawami do własności intelektualnej oraz utratę efektów pracy, a także czas poświęcony przez pracowników firmy lub zewnętrznych specjalistów na zaradzenie sytuacji.

Biznes
Kłopoty producenta leku Ozempic. Prezes rezygnuje ze stanowiska
Biznes
Łączą się dwaj najwięksi operatorzy telewizji kablowej w USA
Biznes
Postulaty gospodarcze kandydatów na Prezydenta. Putin nie przyleciał do Turcji
Biznes
Brytyjski koncern Jaguar nie planuje produkcji samochodów w USA
Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y