Producent Ciechana pójdzie na GPW

– Planujemy stworzenie liczącej się na polskim rynku grupy browarów regionalnych. Aby sfinansować jej rozwój, zamierzamy sięgnąć po środki z emisji akcji na GPW – mówi „Rz" Marek Jakubiak, prezes i właściciel spółki Browary Regionalne Jakubiak, do której należą firmy piwowarskie w Ciechnowie, Lwówku Śląskim oraz Bojanowie.

Debiut na warszawskiej giełdzie możliwy jest w perspektywie pięciu lat. Przychody spółki Jakubiaka mają wówczas sięgać 250 mln zł, wobec około 45 mln zł w tym roku. Do tego czasu w grupie powinno być pięć browarów.

Jednym z nich będzie zakład w Darłowie. Jego budowa ma ruszyć na początku przyszłego roku. Koszt inwestycji to około 30 mln zł.

Browary Regionalne Jakubiak planują także kolejne przejęcie. Rozmawiają z kilkoma zakładami warzącymi piwo.

W 2013 r. przychody Browarów Regionalnych Jakubiak powinny zwiększyć się o 10–15 proc. Rentowność netto spółki ma sięgnąć 12–13 proc. O 30 proc. większa będzie sprzedaż browaru w Lwówku Śląskim. Ciechan powinien poprawić wynik sprzedażowy o ok. 10 proc.

Pod koniec 2012 r. Jakubiak kupił browar Bojanowo. Pierwsze dwa piwa stamtąd pojawiły się na rynku kilka tygodni temu. W planach są trzy kolejne. Jedno z nich trafi do sprzedaży w listopadzie.

Potrzebne innowacje

Zrealizowanie planów Browarów Regionalnych Jakubiak oznaczać będzie, że spółka awansuje do grupy średnich producentów piwa. Są w niej już np. lubelska Perła, Van Pur wraz z Łomżą oraz Namysłów, który chce wydzierżawić browar w Braniewie.

Tak prężna firma będzie łakomym kąskiem dla największych firm piwowarskich, czyli Kompanii Piwowarskiej, Grupy Żywiec czy Carlsberg Polska. – Nie można wykluczyć, że jeszcze przed planowaną ofertą publiczną może stać się ona celem przejęcia – uważa Adam Kaptur, analityk Domu Maklerskiego Millennium.

Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich (SRBP) szacuje, że w pierwszej połowie 2013 r. roku łączna sprzedaż lokalnych browarów urosła o 5–10 proc. Ale drugie półrocze było dla nich znacznie słabsze. W sumie więc tegoroczna sprzedaż może być na poziomie tej z 2012 r.

– Na rynek piw, także tych regionalnych, dotarł kryzys gospodarczy. Tak jak wiele innych branż odczuwamy skutki ograniczenia wydatków przez polskich konsumentów – mówi Andrzej Olkowski, prezes SRBP.

Polacy już nie lubią piwa?

Uważa on jednak, że spowolnienie na rynku piw lokalnych jest chwilowe. Ich sprzedaż powinna znów zwiększać się – średnio o kilka procent rocznie – gdy kondycja polskiej gospodarki się poprawi. – W odróżnieniu od marek masowych oferowanych przez koncerny Polacy nie nasycili się jeszcze produktami regionalnymi – mówi szef SRBP.

– Rynek piw regionalnych w Polsce jest coraz bardziej konkurencyjny. Bardziej wymagający i wyedukowani niż kiedyś są także konsumenci. Dlatego szansę na dalszy rozwój będą miały przede wszystkim browary oferujące innowacyjne i oryginalne produkty – zaznacza Krzysztof Panek, prezes Browaru Fortuna w Miłosławiu.

Ta wielkopolska firma, mająca w ofercie m.in. piwo śliwkowe, spowolnienia nie odczuwa. W br. jej sprzedaż urośnie o kilkadziesiąt procent. Tak duży wzrost będzie zawdzięczać głównie rozwojowi dystrybucji. – Umocniliśmy naszą pozycję w sieciach handlowych, dzięki czemu jesteśmy już obecni w większości dużych i średnich miast w Polsce – mówi prezes Fortuny.

Pomorski Browar Amber do swojej oferty włączył w tym roku portera z chili, a ostatnio także piwo z dodatkiem syropu z czarnego bzu. Firma chce ze swoimi nietypowymi piwami wejść do restauracji i hoteli. Ma się to stać jeszcze w tym kwartale.

– Rynek piw specjalnych i niszowych stale się rozwija. Rośnie świadomość i ciekawość konsumentów, którzy chętnie próbują nowych produktów – komentuje Marek Skrętny, szef Browaru Amber.

Jak na razie w 2013 r. firmie udało się zwiększyć sprzedaż swoich piw premium o ok. 8 proc.

Z pasji do warzenia

Tymczasem na mapie Polski pojawiają się kolejne warzelnie. Browary rzemieślnicze zakładają domowi piwowarzy, których jest w Polsce ok. 10 tys. Na początku października 2013 r. ruszyła sprzedaż czterech piw Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa w Uhercach Mineralnych, między Leskiem a Ustrzykami Dolnymi.

– Nasze piwo cieszy się dużym zainteresowaniem, nie tylko ze strony dużych multitapów (lokali specjalizujących się w serwowaniu różnego rodzaju piw z nalewaków – red.) i hurtowni, ale także wśród lokalnych mieszkańców i turystów – mówi Agnieszka Łopata, założycielka Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa.

W pierwszej połowie 2014 r. na rynku mają pojawiać się piwa z gdyńskiego zakładu należącego do AleBrowaru. Na razie działa on jako browar kontraktowy. Receptury piw opracowują właściciele AleBrowaru, eksperymentując w domach. Następnie produkują je w browarze Gościszewo.

Coraz większą popularnością cieszą się także piwa warzone przez browary restauracyjne. Szacuje się, że jest ich ok. 40. Ostatnio dołączył do nich siódmy lokal Bierhalle należący do spółki QLT Restaurant & Bar. Jesienią 2015 r. powinny zacząć działać dwa kolejne – w Warszawie i Poznaniu.

Piotr Poznański, ekspert International Wine & Spirit Research

W ubiegłym roku, głównie za sprawą Euro 2012, po przerwie doszło do wzrostu sprzedaży piwa w Polsce. Wysoka baza oraz chłodny początek lata powodują jednak, że w tym roku może dojść do spadku popytu na piwo. Ożywienia nie należy się spodziewać w najbliższych latach. Spożycie piwa w Polsce zbliżyło się już do poziomu z Niemiec czy Czech, czyli krajów, które są tradycyjnie rynkami piwa. To sprawia, że rynek już się nasycił, a konsumenci szukają alternatywnych produktów. Przykładem mogą być radlery, czyli mieszanki piw z lemoniadą, czy oryginalne piwa browarów regionalnych.

Udziały tych ostatnich w rynku rosną bardzo dynamicznie. Szacuje się, że w ciągu ostatnich kilku lat wzrosły z około 1 proc. do prawie 10 proc. Konsumenci znudzili się bowiem markami wielkich koncernów.

Rośnie eksport piwa i wódki

W pierwszej połowie 2013 roku eksport piwa z Polski wyniósł 57,3  mln euro. Był o 19,7 proc. wyższy niż rok wcześniej – podał w poniedziałek Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (Fammu/FAPA). Na piwa przypadło 37 proc. całego eksportu alkoholi z naszego kraju.

Produkty browarów tradycyjnie wyprzedziły napoje spirytusowe, głównie wódki. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy ich sprzedaż zagraniczna urosła o 9,1 proc., do 71,9 mln euro. Po załamaniu eksportu w 2012 roku, w pierwszej połowie  tego roku o ponad 150 proc., do 15,9 mln euro zwiększyła się zagraniczna sprzedaż spirytusu – szacuje Fammu/FAPA.

Do krajów Unii Europejskiej sprzedaliśmy alkohole za 116,9 mln euro, o 25 proc. poprawiając wynik z pierwszej połowy ubiegłego roku. Sprzedaż do Francji, głównie mocnych trunków, urosła o 5,4 proc., do 35,8 mln euro.