Warszawa, jak wynika z najnowszego raportu TomTom Traffic Index, jest trzecim, po Moskwie i Stambule, najbardziej zakorkowanym miastem w Europie.
Raport, przygotowany przez producenta rozwiązań do nawigacji satelitarnej (GPS), obejmuje blisko 60 najważniejszych europejskich metropolii liczących ponad 800 tys. mieszkańców. Opiera się na pomiarach zatłoczenia dróg, które zostały przeprowadzone w II kwartale.
Średni czas podróży po stolicy, jak wynika z badania, był aż o 44 proc. większy niż wtedy, gdy ruch przepływał swobodnie. Największe korki tworzyły się oczywiście rano i wieczorem. W porannym szczycie średni wskaźnik zatłoczenia wynosił 89 proc. Przy powrotach do domu Warszawiacy spędzali w samochodach aż 95 proc. więcej czasu, niż gdyby ruch odbywał się płynnie.
Największe korki, co nie powinno dziwić, tworzyły się w poniedziałki rano i piątki wieczorem, gdy znaczna część mieszkańców stolicy wracała lub wyjeżdżała na weekend. Najgorszym dniem na warszawskich drogach był w ostatnim roku 25 maja. Było to konsekwencją oberwania chmury nad miastem i zalania części ulic, co całkowicie sparaliżowało ruch.
– Analizując dane z 2011 i 2012 r., warto zauważyć, że sytuacja praktycznie nie ulega zmianie, nawet pomimo otwarcia autostrady A2 i drogi ekspresowej S8 Konotopa–Powązkowska. Niestety, podobna sytuacja mogła nastąpić także po otwarciu drogi ekspresowej S2 Konotopa–Puławska, co będzie można sprawdzić po opublikowaniu wyników Tom Tom Traffic Index za cały 2013 r. – powiedział Jan Jakiel, prezes Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji (SISKOM).