Skandal w ADAC: zmanipulowany konkurs

Niemiecki ADAC od lat manipulował wynikami konkursu na ulubiony samochód Niemców. Nagroda "Żółty Anioł" jest jedną z najbardziej prestiżowych w branży. Teraz koncerny motoryzacyjne domagają się śledztwa a Niemcy są oburzeni.

Publikacja: 20.01.2014 18:30

Skandal w ADAC: zmanipulowany konkurs

Foto: AFP

Szef ADAC Karl Obermair przeprosił za manipulację i obiecał bezwzględne wyjaśnienie wszystkich okoliczności skandalu. - Bardzo nam przykro z powodu tego zajścia" - powiedział Obermair na konferencji prasowej w Monachium. Przyznał, że afera jest ciężkim ciosem dla automobilklubu, zaliczanego dotychczas do grona organizacji cieszących się największym zaufaniem w Niemczech.

Szef ADAC zapowiedział organizacyjne i strukturalne reformy, mające w przyszłości zapobiec podobnym wpadkom.

ADAC przyznał, że podczas konkursu na ulubiony samochód niemieckich kierowców doszło do manipulacji. W czasie gali w ubiegły czwartek władze automobilklubu ogłosiły, że ponad 34 tys. uczestników ankiety głosowało na volkswagena golfa. W rzeczywistości na ten samochód oddano dziesięć razy mniej głosów. Obermair zaznaczył, że manipulacja nie miała wpływu na kolejność miejsc w rankingu. Zapewnił też, że inne dane przekazywane przez ADAC były zgodne ze stanem faktycznym. Stowarzyszenie przeprowadza między innymi testy na bezpieczeństwo tuneli.

Odpowiedzialność za zawyżenie liczby oddanych głosów wziął na siebie szef działu komunikacji ADAC Michael Ramstetter, który w związku z tym ustąpił ze stanowiska. To jedyna dotychczas decyzja personalna. Obermair nie wyklucza, że także w poprzednich edycjach konkursu podawano nieprawdziwe dane. Według niemieckich mediów Ramstetter zadbał by tylko on miał dostęp do wyników głosowania - dlatego manipulację wykryto po latach - informuje Deutsche Welle.

Niemiecki minister sprawiedliwości Heiko Maas wezwał ADAC do wyjaśnienia afery. - Zaufanie kierowców do ADAC w wyniku zarzutów o manipulację mocno ucierpiało - powiedział polityk SPD. - Ten, kto wystawia oceny mające wpływ na decyzje o zakupie towarów, ponosi szczególną odpowiedzialność wobec konsumentów - podkreślił Maas.

Zdaniem eksperta ds. motoryzacji Ferdinanda Dudenhöffera z uniwersytetu Duisburg-Essen, należałoby zbadać także inne statystyki przedstawiane przez ADAC. Jeżeli oszukiwano w przypadku "Żółtego Anioła", nie można wykluczyć także manipulacji w innych dziedzinach - uważa ekspert.

Zbadania afery domagają się też koncerny motoryzacyjne BMW i Daimler.

Niemieckie media spekulują czy za fałszerstwem nie stoją przypadkiem interesy finansowe Ramstettera, który do dziś był także redaktorem naczelnym magazynu "Motorwelt". Manipulowanie wynikami mogło posłużyć do ściągania określonych reklamodawców do magazyny wydawanego pod szyldem ADAC.

ADAC przyznaje co roku nagrody w wielu kategoriach, między innymi dla najlepszej marki. W tym roku ten konkurs wygrał BMW przed Audi i Mercedesem. Jak podkreślają media, ta klasyfikacja nie opiera się na głosach członków automobilklubu, lecz na danych dotyczących awarii, oceny stanu technicznego, ceny używanych samochodów i wielu innych czynników.

ADAC należy do najbardziej wpływowych organizacji niemieckich. Stowarzyszenie posiada 19 mln członków, a wydawane przez nie czasopismo "Motorwelt" ma 16 mln czytelników. ADAC oferuje ubezpieczenia i pomoc drogową. Dysponuje także siecią wypożyczalni samochodów. Jest największym niemieckim stowarzyszeniem. ADAC istnieje od 1903 roku.

Biznes
Będzie więcej pieniędzy na zbrojenia w UE? "Wielki wybuch" na obronność
Biznes
Pracowity grudzień dla Airbusa. Problemy z produkcją, masowe zwolnienia
Biznes
Co przewiduje traktat UE-Mercosur? Na pewno dalsze spory i protesty
Biznes
Rosji zabraknie czołgów. Nie ma ich z czego produkować
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Wojskowy offset jednoczy polskie firmy. Ale i zmusza do nauki
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką