W Tizena – wynalazek koreańskich programistów – prawdopodobnie zostanie wyposażony inteligentny zegarek Galaxy Gear oraz jeden z nowych smartfonów Zeq Z9000. Nowy system na ekranie przypomina znane z Windows Phone kafelki.
Funkcjonalność smartfonu będzie można ocenić już za kilka dni, ale dlaczego Samsung planuje uniezależnić od Androida także smartwatcha? Powodów może być kilka. Tizen może być bardziej energooszczędny. Ponadto Google przygotowuje się do wprowadzenia na rynek własnego zegarka. W tym celu w absolutnym sekrecie pozyskał w sierpniu 2013 r. firmę WIMM Labs, twórcę pierwszej na świecie platformy, na której deweloperzy mogą tworzyć własne aplikacje dla gadżetów do noszenia. Specjaliści z WIMM mieli zegarek WIMM One gotowy już w 2011 r. Oczywiście z systemem Android.
Tizen od Androida uniezależnia i pozwala planować własny system wzajemnie powiązanych aplikacji. Samsung to w końcu nie tylko telefony i zegarki w wersji smart, ale także inteligentne lodówki, systemy do samochodów i TV. Gdyby umożliwić im mówienie jednym językiem, który nie opierałby się na rozwiązaniach konkurencji, byłby to kolejny skok technologiczny dla koreańskiego producenta. Za rozwój systemu odpowiada Choi Jong-deok, wiceprezes koncernu. Wraz z Intelem, Toyotą i konsorcjum Jaguara Land Rovera Koreańczycy pracują nad wprowadzeniem Tizena do aut. Na razie system ma korzystać z aplikacji napisanych na Androida, ale Samsung przeznaczył ponad 4 mln dol. na konkurs dla programistów.
Witold Tomaszewski, ekspert rynku telekomunikacyjnego z serwisu Telepolis.pl: – Każdy nowy system na komórki musi się zmierzyć z gigantami takimi jak Google (Android) i Apple (iOS). Microsoft, który 10 lat temu był potęgą na rynku systemów mobilnych, teraz z trudem walczy z tą dwójką, mając raptem kilka procent rynku. O sukcesie danej platformy decyduje głównie obszerna lista aplikacji, a tych Tizen nie ma – dodaje Tomaszewski. Według niego prezentacja Tizena w na MWC będzie raczej „pokazaniem kłów" przez Samsunga, by przyhamować zapędy Google, który kontroluje już prawie 80 proc. rynku smartfonów.
Marcin Połowianiuk, bloger ze Spider's Web, uważa, że Samsung stawia też na software dla fotografii. – Już od dłuższego czasu producent eksperymentuje z Androidem w swoich aparatach, a słychać także głosy, jakoby nowe bezlusterkowce Samsunga działały pod kontrolą mocno zmodyfikowanych wersji systemu Tizen – mówi Połowianiuk. – Nie zdziwiłbym się, gdyby na MWC Tizen w końcu wyszedł z cienia i ze strefy domysłów. Samsung potrzebuje nowoczesnego systemu stworzonego stricte pod aparaty.