Do Polski przyjadą w tym tygodniu unijni i rosyjscy eksperci mający zbadać sytuację po ujawnieniu przypadków afrykańskiego pomoru świń. Choroba wykryta u dwóch dzików we wschodniej Polsce zablokowała eksport wieprzowiny nie tylko na bardzo ważny dla polskich producentów rynek rosyjski, ale i na rynki pozaunijne, głównie Dalekiego Wschodu. Efektem są rosnące zapasy i gwałtowny spadek cen żywca. W części punktów skupu hodowcy narzekają na ceny poniżej opłacalności.
– Sytuacja jest krytyczna – ostrzega prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI), Wiesław Różański.
Komisja Europejska ustanowiła strefę buforową w części powiatów województw mazowieckiego, podlaskiego i lubelskiego – wprowadzono tam specjalne środki ostrożności. Nie wolno z tych terenów eksportować wieprzowiny. Jednak Rosja chce objąć zakazem importu całą Polskę, a także Litwę, Estonię i Łotwę, na co nie zgadza się Komisja Europejska.
Zdaniem UPEMI, w tej sytuacji polskim hodowcom świń potrzebne są interwencyjne dopłaty, które powinny zacząć się z początkiem marca. UPEMI chce, by każdy rolnik dostawał za sprzedaną sztukę dodatkowo 100 zł. Nalega też na Ministerstwo Rolnictwa, by wystąpiło do Unii Europejskiej o dopłaty do eksportu mięsa.
Niewykluczone, że sytuacja w branży mięsnej będzie omawiana na jutrzejszym posiedzeniu Rady Ministrów.