Kolej zamierza przyspieszyć inwestycje. W pierwszych trzech miesiącach roku należąca do PKP spółka Polskie Linie Kolejowe (PLK) wydała na modernizację i budowę torów 641 mln zł. To o 81 mln zł więcej, niż zakładano, a w marcu plan wydatków został przekroczony o prawie jedną czwartą. Co prawda w skali zaplanowanych na cały rok wydatków – rekordowych 7,3 mld zł – miniony kwartał może wyglądać dość skromnie.
Ale w inwestycjach infrastrukturalnych większość nakładów przypada na koniec roku, czego przykładem jest rok ubiegły: z 5,3 mld zł, jakie pochłonęły prace na torach, blisko 1 mld zł zainwestowano w samym grudniu.
Pojadą szybciej
W ubiegłym miesiącu zakończono m.in. rewitalizację blisko 50-kilometrowej linii Toruń–Bydgoszcz, co pozwoliło skrócić czas jazdy pomiędzy tymi miastami do ok. 40 minut. Sfinalizowano prace przy tzw. lokalnych centrach sterowania w Gdyni i Gdańsku, stanowiące część modernizacji linii Warszawa–Gdynia. Zmodernizowano także kilkanaście stacji i przystanków, gdzie pojawiły się nowe perony, windy, bezkolizyjne przejścia oraz przejazdy dla pieszych i kierowców. Na półmetku jest warta 400 mln zł rewitalizacja czterotorowej trasy Zawiercie–Dąbrowa Górnicza–Jaworzno Szczakowa, a także 125-kilometrowa linia z Koluszek do Częstochowy, na którą trzeba wydać pół miliarda złotych. W dwóch ostatnich przypadkach wydatki są wyższe od planowanych.
Przyspieszenie inwestycji nie byłoby możliwe bez wprowadzonych w ubiegłym roku zmian we współpracy z wykonawcami. PLK zaczęły stosować zaliczki, płacą za materiały, także za częściowe wykonanie prac, co ma poprawiać płynność finansową wykonawców. Jak podkreślają – nie zalegają z płatnościami. Także monitorowanie firm pracujących na kontraktach jest skuteczniejsze niż wcześniej, a za niedotrzymanie terminów są kary. Wszystkie te działania mają także pomóc w wykorzystaniu funduszy z UE pokrywających większą część kosztów inwestycji. Jak dowiedziała się „Rz", do chwili obecnej PKP podpisały umowy na 80 proc. przyznanych unijnych dotacji, natomiast na 23 proc. dotacji mają już zagwarantowaną refundację. W samym marcu złożono kolejne cztery wnioski o dofinansowanie, co ma oznaczać, że złożono już 56 spośród 62 wniosków planowanych do złożenia przed końcem 2014 roku.
– Wciąż mamy wiele do zrobienia, ale widać, że wprowadzane w PLK zmiany przynoszą efekty. Dają także szansę, że unijne dotacje na lata 2007–2013 wykorzystamy w całości – mówi „Rz" Wojciech Folejewski z zarządu PKP PLK.