Avans do likwidacji

– Sąd zdecydował o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej spółki Domex. Po analizie dokumentów okazało się, że zobowiązania spółki są wyższe o kilkadziesiąt milionów złotych niż jej majątek – mówi „Rz" Marek Nowak, rzecznik prasowy ds. cywilnych, gospodarczych, pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Avans zniknie?

Decyzję w sprawie spółki Domex, prowadzącej sieć Avans, podjął sąd rejonowy w tym mieście. Wyznaczony został już syndyk. Spółka podała w dokumentach, że wartość jej zobowiązań wynosi ok. 380 mln zł, zaś wartość majątku można szacować na ok. 300–320 mln zł. – Nie komentujemy decyzji – wyjaśnia Agnieszka Pawelska, rzecznik Avansu.

250 sklepów działało ostatnio pod marką Avans. Nie wiadomo, czy po decyzji sądu zostaną na rynku.

Domex znany jest głównie właśnie z tej marki, którą kupił zresztą po bankructwie jej poprzedniego właściciela. Ostatnio pod tym szyldem działało ok. 250 sklepów sprzedających sprzęt elektroniczny. Domex zapowiadał, że stanie się jednym z liderów rynku sprzedaży elektroniki. Firma do sieci Avans włączyła sklepy pod marką Partner oraz część placówek prowadzonych przez nią wcześniej w ramach sieci Media Expert.

– To fatalna informacja, wszyscy po cichu liczyli jednak na upadłość układową i odzyskanie choć części środków, nawet w długim okresie – mówi pracownik kierownictwa jednego z partnerów handlowych Domex.

Nie wiadomo, co stanie się ze sklepami – część z nich działało w ramach sieci Avans w ramach umowy franczyzowej, dlatego właściciele sklepów przynajmniej lokali nie stracą. Na pozostałe syndyk będzie szukał chętnych – raczej poza sprzedawcami sprzętu elektronicznego, ponieważ ten rynek w ostatnich latach i tak się kurczył. Nie powinni martwić się klienci – w razie problemów ze sprzętem zakupionym w sklepie Avans mogą złożyć reklamację do producenta.

Dziwne zagrania

Domex wniosek o ogłoszenie upadłości złożył w sądzie 22 kwietnia. W piśmie, które firma rozesłała wkrótce potem do partnerów handlowych, informowała, że może go wycofać, gdy uda się porozumie z wierzycielami – bankami oraz instytucjami ubezpieczającymi transakcje.

– Spółka, która złożyła wniosek o ogłoszenie swojej upadłości, może wniosek wycofać, aż do momentu wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości. Możliwość wycofania wniosku kończy się natomiast z chwilą wydania przez sąd tego postanowienia – mówi mec. Tomasz Ostrowski, partner w kancelarii White & Case kierujący praktyką bankowo-restrukturyzacyjną.

Jak dodaje, każdy dłużnik ma obowiązek złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości najpóźniej w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. W przypadku spółek kapitałowych obowiązek ten spoczywa na członkach zarządu, a osoba, która nie dopełni tego obowiązku, może ponosić odpowiedzialność, zarówno cywilną, jak i karną.

Kłopoty finansowe Domeksu już od miesięcy nie były w branży handlowej tajemnicą. – Na podstawie posiadanych przez nas informacji widać, że moralność płatnicza podmiotu spadała systematycznie od początku tego roku – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni gospodarczej Bisnode D&B.

Jak dodaje, jeszcze w styczniu 2014 roku ponad 86 proc. faktur płaconych było w terminie. A zaledwie 13 proc. płatności miało opóźnienie do 30 dni. W lutym 2014 roku na bieżąco regulowano już tylko 56 proc. faktur. Jednocześnie do 40 proc. płatności miało opóźnienie do 30 dni, a blisko 3 proc. faktur płacono z opóźnieniem od 31 do 60 dni.