Szwedzki apetyt na okręty podwodne

MON w tym roku zdecyduje, kto zarobi ?na dostawie trzech okrętów podwodnych za ok. 7,5 mld zł.

Publikacja: 24.06.2014 05:00

Scorpene – produkt francuskiego koncernu DCNS – może być uzbrajany w rakiety manewrujące

Scorpene – produkt francuskiego koncernu DCNS – może być uzbrajany w rakiety manewrujące

Foto: Archiwum

Skandynawski koncern Saab nie chce być tłem dla francuskich i niemieckich stoczniowych gigantów w grze o polskie zamówienia i proponuje Polsce wspólne projektowanie oraz budowę nowoczesnych okrętów podwodnych A26. Szwedzi, którzy są już po negocjacjach technicznych z MON, zaprezentują swoje możliwości podczas rozpoczynających się w tym tygodniu obronnych targów Balt Military Expo 2014 w Gdańsku.

Praktyczny Sztokholm zauważył, że uruchomiony w Warszawie program modernizacyjny „Orka" jest zbieżny z planami budowy okrętów podwodnych nowej generacji dla własnej floty. Tamtejsza agencja zamówień obronnych FMV podpisała właśnie z koncernem Saab list intencyjny i zlecenie na opracowanie planów budowy oraz produkcji podwodnej broni nowej generacji. W okresie 2015–2024 zamówienia sięgnęłyby 11,2 mld koron (5 mld zł).

Rozbrat Kockums i TKMS

Szwedzi chcą własnymi siłami budować „niewidzialne" okręty wyposażone w klasyczny elektryczno-dieslowski napęd, wspomagany silnikami Stirlinga (działające w systemie AIP, czyli air independent propulsion – bez dostępu powietrza). To dlatego rozpoczęli odzyskiwanie od niemieckiego ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS), koncernu budującego podwodną broń, skandynawskich stoczni Kockums z zakładami w Malmö, Karlskronie i Muskö. Koncern Saab Security and Defence Solutions nie ujawnia szczegółów transakcji. Informuje tylko, że kwietniowe porozumienie w  sprawie sprzedaży przez TKMS stoczni Kockums Saabowi jest realizowane zgodnie z planem.

Projektowany dopiero A26 ma być rozwinięciem konstrukcji jednostek typu Gottland, budowanych przez stocznię Kockums w latach 90. Nowy okręt ma być szybszy i bardziej autonomiczny, ma też posiadać cechy stealth, zapewniające niewykrywalność i skryte działanie na płytkich wodach Bałtyku (z możliwością operowania w warunkach oceanicznych). Powinien być silnie uzbrojony – jedna z opcji przewiduje oprócz torped przenoszenie przeciwokrętowych dalekosiężnych i precyzyjnych rakiet NSM. Do tego A26 będzie przygotowany do współpracy z bezzałogowymi pojazdami podwodnymi i zdolny do zanurzania na głębokość 200 m.

– Szwedzi bez wątpienia potrafią produkować broń podwodną, a oferta współpracy przy tworzeniu najnowszej generacji jednostek dostosowanych głównie do celów obronnych w warunkach Morza Bałtyckiego brzmi sensownie – mówi Maksymilian Dura, ekspert morski portalu Defence-24. – Problemem, z którego na pewno zdają sobie sprawę polscy admirałowie, może być niewystarczający poziom kompetencji rodzimych specjalistów, niezbędnych do konstruktorsko-przemysłowej współpracy – mówi Dura.

Szwedzi, reprezentowani przez rządową Agencję Eksportu Technologii Obronnych i Bezpieczeństwa, we wstępnych, niejawnych negocjacjach technicznych w Inspektoracie Uzbrojenia MON mieli według ustaleń „Rz" przedstawić zachęcające propozycje współpracy przemysłowej. Obejmują one nie tylko inżynierskie partnerstwo przy budowie okrętów podwodnych, ale też udział w innych programach modernizujących polską flotę wojenną. Już podpisano umowy o wyposażeniu przez szwedzkiego Saaba w bezzałogowe pojazdy przeciwminowe budowanych właśnie niszczycieli min Kormoran II. Szwedzkie propozycje współpracy objęły też inne programy wyposażania marynarki w  nowe okręty obrony wybrzeża (program „Miecznik") i patrolowce z funkcją niszczenia min („Czapla").

Starcie ?francusko-niemieckie

Program operacyjny „Orka", związany z pozyskaniem okrętów podwodnych, to najdroższy, najbardziej skomplikowany projekt modernizacyjny w polskiej Marynarce Wojennej. Zaplanowany na najbliższą dekadę przewiduje zamówienie trzech nowoczesnych okrętów podwodnych o wyporności ok. 2 tys. ton (czyli średnich), z klasycznym napędem, torpedami i pociskami przeciwokrętowymi w arsenale. Cena – ok. 500 mln euro za sztukę. Pierwszy powinien dołączyć do floty już w 2020 r. Kolejny w myśl planów MON miałby być gotowy przed 2022 r., a ostatni po 2025.

Według naszych ustaleń właśnie teraz podejmowane są decyzje w kluczowych kwestiach: czy okręty będą budowane w Polsce z pomocą zagranicznych koncernów i czy zostaną uzbrojone w  rakiety manewrujące o strategicznym zasięgu, co oznaczałoby wyższe koszty i dodatkowe negocjacje polityczne.

W styczniu swój udział w poprzedzającym okrętowy konkurs dialogu technicznym zgłosiło aż ośmiu graczy. W opinii morskich ekspertów w ostatecznej rozgrywce liczą się jednak dwaj najwięksi obecnie na kontynencie producenci okrętów: francuska grupa stoczniowa Direction des Constructions Navales Services DCNS (oferuje okręty Scorpene), która połączyła siły z  Europejskim Domem Rakietowym MBDA i polską Stocznią Remontową Nauta z Gdyni. Konkurentem Francuzów jest niemiecka grupa ThyssenKrupp Marine Systems (proponuje okręty U 214 lub U 212A) z siedzibą w Kilonii. Mówi się, że TKMS bliżej jest do gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej, będącej obecnie spółką w upadłości.

Skandynawski koncern Saab nie chce być tłem dla francuskich i niemieckich stoczniowych gigantów w grze o polskie zamówienia i proponuje Polsce wspólne projektowanie oraz budowę nowoczesnych okrętów podwodnych A26. Szwedzi, którzy są już po negocjacjach technicznych z MON, zaprezentują swoje możliwości podczas rozpoczynających się w tym tygodniu obronnych targów Balt Military Expo 2014 w Gdańsku.

Praktyczny Sztokholm zauważył, że uruchomiony w Warszawie program modernizacyjny „Orka" jest zbieżny z planami budowy okrętów podwodnych nowej generacji dla własnej floty. Tamtejsza agencja zamówień obronnych FMV podpisała właśnie z koncernem Saab list intencyjny i zlecenie na opracowanie planów budowy oraz produkcji podwodnej broni nowej generacji. W okresie 2015–2024 zamówienia sięgnęłyby 11,2 mld koron (5 mld zł).

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne