W piątek do późnych godzin trwały negocjacje zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego ze związkami zawodowymi. Dyskutowano propozycję zawieszenia na trzy lata kilku istotnych dodatków do górniczych wynagrodzeń, w tym nagrody barbórkowej, 14. pensji, pomocy na zakup artykułów szkolnych dla dzieci oraz deputatów węglowych dla pracowników i emerytów. Uzgodniono ogólne zasady ewentualnego porozumienia, a rozmowy będą kontynuowane 10 listopada.
Zarząd KHW nie chce ujawnić, jakich oszczędności oczekuje po ścięciu wynagrodzeń. Związkowcy szacują, że zrealizowanie planu zarządu wpłynęłoby na zmniejszenie rocznych przychodów każdego pracownika o 15–30 tys. zł. Średnia płaca wynosi 6,4 tys. zł, co oznacza, że średni roczny zarobek to 76,8 tys. zł.
Związkowcy zrzeszeni w WZZ Sierpień '80 mówią o niespotykanym zamachu na uprawnienia pracownicze.
– Jak nam to zabiorą, nie zostanie nam już nic, oprócz miski ryżu – grzmią związkowcy.
Zarząd KHW ma w garści mocny argument: spadające ceny węgla i malejący popyt na ten surowiec powodują, że firma straciła rentowność, a krajowe banki nie są chętne do pożyczania jej pieniędzy. Węglowa spółka liczy na emisję euroobligacji, ale nie wiadomo jeszcze, czy rozmowy z inwestorami zagranicznymi przyniosą jakikolwiek skutek.