Reklama

KHW negocjuje ze związkami

Zarząd węglowej spółki próbuje przywrócić jej rentowność, ścinając pensje pracownikom.

Publikacja: 10.11.2014 01:36

KHW negocjuje ze związkami

Foto: Bloomberg

W piątek do późnych godzin trwały negocjacje zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego ze związkami zawodowymi. Dyskutowano propozycję zawieszenia na trzy lata kilku istotnych dodatków do górniczych wynagrodzeń, w tym nagrody barbórkowej, 14. pensji, pomocy na zakup artykułów szkolnych dla dzieci oraz deputatów węglowych dla pracowników i emerytów. Uzgodniono ogólne zasady ewentualnego porozumienia, a rozmowy będą kontynuowane 10 listopada.

Zarząd KHW nie chce ujawnić, jakich oszczędności oczekuje po ścięciu wynagrodzeń. Związkowcy szacują, że zrealizowanie planu zarządu wpłynęłoby na zmniejszenie rocznych przychodów każdego  pracownika o 15–30 tys. zł. Średnia płaca wynosi 6,4 tys. zł, co oznacza, że średni roczny zarobek to 76,8 tys. zł.

Związkowcy zrzeszeni w WZZ Sierpień '80 mówią o niespotykanym zamachu na uprawnienia pracownicze.

– Jak nam to zabiorą, nie zostanie nam już nic, oprócz miski ryżu – grzmią związkowcy.

Zarząd KHW ma w garści mocny argument: spadające ceny węgla i malejący popyt na ten surowiec powodują, że firma straciła rentowność, a krajowe banki nie są chętne do pożyczania jej pieniędzy. Węglowa spółka liczy na emisję euroobligacji, ale nie wiadomo jeszcze, czy rozmowy z inwestorami zagranicznymi przyniosą jakikolwiek skutek.

Reklama
Reklama

Po I półroczu KHW miał ponad 105 mln zł straty netto.

Od miesięcy sytuację całej grupy pogarszała zależna spółka Kazimierz-Juliusz, w której działa kopalnia o tej samej nazwie. W minionym tygodniu KHW sprzedała kopalnię za symboliczną złotówkę państwowej Spółce Restrukturyzacji Kopalń, która stanowi swego rodzaju umieralnię dla zakładów przeznaczonych do likwidacji.

Jednocześnie KHW  złożyła zawiadomienie do prokuratury na działania zarządu Kazimierza-Juliusza. Na tej podstawie Prokuratura Okręgowa w Katowicach wszczęła śledztwo w sprawie niegospodarności kopalni w latach 2013–2014 przy zawieraniu umów na dostawy urządzeń górniczych. Władze KHW twierdzą, że zarząd kopalni przedstawiał im nieprawdziwe dane finansowe i powinien już w czerwcu tego roku złożyć wniosek o upadłość.

KHW próbował zamknąć nierentowny zakład z końcem września, ale po interwencji rządu wycofał się z tych planów. Kopalnia fedruje do dziś, a na jej oddłużenie, a następnie likwidację pójdzie z budżetu państwa 280 mln zł.

To nie wszystkie wątpliwości, jakie dotyczą Kazimierza-Juliusza. Odrębne śledztwo prowadzi sosnowiecka prokuratura rejonowa. Wpłynęło tam zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa KHW, który miał rzekomo wiedzieć o nieprawidłowościach w zależnej kopalni i nie powiadomił o nich organów ścigania. Kolejnym wątkiem jest sprawa rzekomego przywłaszczenia pieniędzy z kasy zapomogowo-pożyczkowej Kazimierza-Juliusza.

W piątek do późnych godzin trwały negocjacje zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego ze związkami zawodowymi. Dyskutowano propozycję zawieszenia na trzy lata kilku istotnych dodatków do górniczych wynagrodzeń, w tym nagrody barbórkowej, 14. pensji, pomocy na zakup artykułów szkolnych dla dzieci oraz deputatów węglowych dla pracowników i emerytów. Uzgodniono ogólne zasady ewentualnego porozumienia, a rozmowy będą kontynuowane 10 listopada.

Zarząd KHW nie chce ujawnić, jakich oszczędności oczekuje po ścięciu wynagrodzeń. Związkowcy szacują, że zrealizowanie planu zarządu wpłynęłoby na zmniejszenie rocznych przychodów każdego  pracownika o 15–30 tys. zł. Średnia płaca wynosi 6,4 tys. zł, co oznacza, że średni roczny zarobek to 76,8 tys. zł.

Reklama
Biznes
Sankcje na Rosję, cyberatak na lotniska i obniżka perspektywy dla Polski
Biznes
Kina walczą o widzów. W ten weekend mocno tną ceny
Biznes
Indie oczyszczają Adaniego z zarzutów Hindenburga: nie było manipulacji
Biznes
Polski rynek start-upów ożyje? Potężny zastrzyk pieniędzy od PFR
Biznes
Ministerstwo Cyfryzacji o UKE: prezesa nie ma, upoważnienia zostały
Reklama
Reklama