– Pod względem przychodów jesteśmy trzecią firmą motoryzacyjną w Polsce – pochwalił się prezes zarządu Mercedes-Benz Polska Niels Kowolik.
Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wśród producentów aut luksusowych Mercedes zajął drugie miejsce za BMW (7708 samochodów), ale przez Audi (6856 aut). Jednak Kowolik podkreśla, że obie konkurencyjne marki sprzedały w pierwszym kwartale po ponad tysiąc samochodów z kratką, gdy Mercedes wcale nie oferował takich modeli. Mimo tej różnicy, Mercedes wykazał się dużą dynamiką wzrostu sprzedaży, która wyniosła 22,7 proc., niewiele mniej niż dynamika Audi i BMW (po 23 proc.).
Prezes wskazuje, że Mercedes jest nadal najsilniejszą marką, co widać po sprzedaży np. limuzyn Klasy S. Znalazła w Polsce 544 nabywców, czterokrotnie więcej niż Audi A8 i BMW Serii 7 łącznie.
Przeciętna cena Klasy S przekracza pół mln zł. Praktycznie wszystkie Klasy S mają napęd na 4 koła. Jedyne wyjątki zostały wyposażone w system Magic Body Control, które zapewnia utrzymanie komfortu jazdy niezależnie od nawierzchni drogi. Wersja MBC dostępna jest jedynie z napędem na tylną oś. Nabywców znalazło również 180 luksusowych modeli CLS. Firma sprzedała także 408 aut w wersji AMG i jest to niemal trzykrotnie więcej niż w ub.r. Bardzo popularne okazały się także mniejsze modele: firma znalazła chętnych na 1117 sztuk Klasy C, 876 sztuk Klasy A i 718 Klasy CLA.
Kowolik zapowiada utrzymanie wysokiego tempa wzrostu w przyszłych latach. Zapowiada, że w najbliższym pięcioleciu koncern zaprezentuje 30 nowych modeli, w tym 12, które nie mają odpowiednika w obecnej gamie. Jednym z nich będzie GLE Coupe, który pojawi się w salonach za kilka miesięcy. Będzie konkurować z BMW X6, jednym z najbardziej dochodowych modeli w historii monachijskiej marki.