Wstępne ustalenia ogłoszone przez Airbusa potwierdzają, że bezpośrednim obszarem problemów było oprogramowanie kontrolujące pracę 4 silników; niedawno zlecono jego kontrole. Nie powiedziano, jakiego rodzaju problem spowodował blokady silników, ale wykluczono istotny problem projektowy, skupiono uwagę na jakości prac montażowych.

Rzeczniczka firmy powiedziała, że prowadzący postępowanie wyjaśniające sprawdzali głównie „rożne procesy związane z montażem samolotu, silników i przygotowań do pierwszego lotu".

A400M rozbił się 9 maja wkrótce po starcie do pierwszego próbnego lotu, powodując śmierć czterech z 6 członków załogi. Był przygotowywany dla Turcji.

Airbus poinformował, że dane z czarnych skrzynek i nagrania rozmów z kokpitu wskazują, iż trzy z czterech silników turbośmigłowych zablokowały się na wysokich obrotach tuż po starcie. Początkowo „nie reagowały na próby pilotów zmniejszenia mocy w normalny sposób". Pilotom udało się zmniejszyć ją dopiero po zrzuceniu na luz dźwigni siły ciągu, ale wtedy okazało się, że moc tych silników znów zablokowała się, gdy starali się ją zwiększyć. Prowadzący postępowanie ustalili, że wszystkie inne systemy funkcjonowały poprawnie.

Obecny komunikat Airbusa otwiera praktycznie drogę do wznowienia dostaw, ale wyjaśnianie dokładnej kolejności zdarzeń potrwa kilka miesięcy. 19 maja Airbus zwrócił się do 5 krajów, które odebrały już pierwsze A400M o przeprowadzenie kontroli elektronicznej jednostki kontrolnej, części cyfrowego systemu kontroli pracy silników tego samolotu.