Reklama
Rozwiń

PGNiG może połknąć chemiczną Grupę Azoty

Fuzja obu firm to jedna z opcji rozważanych w resorcie skarbu – dowiedziała się „Rzeczpospolita".

Publikacja: 31.01.2016 20:00

PGNiG może połknąć chemiczną Grupę Azoty

Foto: Bloomberg

Wśród koncepcji łączenia spółek z udziałem Skarbu Państwa pojawił się scenariusz mariażu Grupy Azoty z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG) – wynika z naszych informacji. – To jedna z opcji, ale żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Jest kilka koncepcji, które będą analizowane i które mają na celu wzmocnienie konkurencyjności polskich firm – mówi nam osoba zbliżona do resortu skarbu.

Nie bez znaczenia jest także wiszące nad Azotami ryzyko umocnienia wpływów w tej spółce przez rosyjski Acron.

Sprawy nie chce komentować ani Grupa Azoty, ani PGNiG. – Spółka nie komentuje na tym etapie tych kwestii – poinformowało biuro prasowe gazowniczego kolosa.

Kluczowy odbiorca

Grupa Azoty to ważny klient dla PGNiG, jest bowiem największym konsumentem gazu ziemnego w Polsce. Chemiczna grupa rocznie zużywa około 2,1 mld m sześc. tego surowca, który jest kluczowym składnikiem do produkcji nawozów. Przez ostatnie lata Azoty dążyły do jak największej dywersyfikacji dostaw gazu i zmniejszały zakupy od PGNiG, szukając tańszych dostawców. Pod koniec 2015 r. zarząd Azotów ogłosił jednak zmianę tej strategii, co było efektem udzielenia przez gazowniczą spółkę atrakcyjnych rabatów dla największych klientów.

W wyniku konsolidacji powstałby surowcowo-chemiczny gigant o rocznych przychodach rzędu 44 mld zł. Eksperci różnią się w ocenach ewentualnej fuzji. Przeciwnikiem powszechnej konsolidacji spółek Skarbu Państwa jest Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK: – Ewentualny mariaż Grupy Azoty i PGNiG miałby w mojej ocenie jedynie cel polityczny, bo w przekonaniu obecnej władzy taka transakcja zabezpieczałaby polskie interesy. Jednak z ekonomicznego punktu widzenia fuzja nie miałaby sensu, bo to spółki działające w zupełnie innych branżach – twierdzi Kasowicz.

Dodaje, że zarządzanie takim podmiotem byłoby niezmiernie trudne. – Jestem przeciwnikiem tworzenia potężnych wielobranżowych molochów, bo w mojej ocenie każda ze spółek powinna działać w obrębie własnych kompetencji – przekonuje Kasowicz.

Z kolei Janusz Wiśniewski, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej, widzi sporo pozytywnych skutków takiej transakcji: – Przejście PGNiG z dystrybucji gazu do jego przetwórstwa to jedna z opcji, którą warto rozważyć. Taki mariaż mógłby wzmocnić obie firmy i zbudować wartość dla ich akcjonariuszy. Tym bardziej że rośnie konkurencja zarówno na polskim rynku gazu, jak i na europejskim rynku nawozowym – wyjaśnia Wiśniewski. Dodaje jednak, że pod znakiem zapytania stoją umiejętności zarządzania takim aglomeratem.

Ostrożny w ocenach jest natomiast Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen: – Między spółkami są powiązania biznesowe. Z drugiej jednak strony działalność tych spółek jest mocno zróżnicowana i może być trudno o istotne synergie czy wdrożenie wspólnej strategii dla obu firm – kwituje Niszcz.

Rosyjskie zagrożenie

Jedną z przesłanek dla ewentualnej fuzji miałaby być ochrona przed wrogim przejęciem Azotów ze strony rosyjskiego koncernu nawozowego – Acronu. Do kontrolowanej przez rosyjskiego oligarchę Wiaczesława Kantora spółki należy obecnie 20 proc. kapitału polskiej firmy. Od kiedy Acron znacząco zwiększył swoje udziały w Azotach, zarówno władze polskiego giganta nawozowego, jak i przedstawiciele polskiego rządu z obawą obserwują dalsze kroki rosyjskiego akcjonariusza.

1 lutego na walnym zgromadzeniu Azotów ma dojść do wymiany składu rady nadzorczej z inicjatywy Skarbu Państwa. Wciąż istnieją obawy, że rosyjski akcjonariusz zaproponuje wybór własnego przedstawiciela do rady w głosowaniu grupami. To dałoby im możliwość wglądu do strategicznych dla spółki informacji. Jak dotąd Acron takiego wniosku jednak nie złożył.

Rosjanie nie chcą ujawnić, czy kiedykolwiek podejmą taką próbę. – Nie będziemy tego komentować – poinformował nas Sergey Dorofeev, szef działu PR w Acronie.

Część prawników przekonuje, że i tak Acron miałby problem z przegłosowaniem tego typu uchwały na walnym zgromadzeniu.

Koncepcje dla PGNiG

W resorcie skarbu trwają analizy dotyczące kilku transakcji, w których miałaby uczestniczyć gazownicza spółka. W pierwszej kolejności minister skarbu Dawid Jackiewicz ujawnił, że rozpoczął analizy dotyczące połączenia PGNiG z paliwowymi koncernami: PKN Orlen i Grupą Lotos. Według ministra główną przesłanką do takiej fuzji byłaby ochrona interesów Skarbu Państwa przed ewentualnymi próbami wrogiego przejęcia tych firm. Część analityków uznała taką transakcję za bardzo trudną i mało prawdopodobną. Kilka dni później „Rzeczpospolita" ujawniła, że inny scenariusz rozważany w resorcie zakłada wydzielenie z tych grup kapitałowych działalności poszukiwawczo-wydobywczej i przekazanie jej do zupełnie nowej spółki bądź do PGNiG. Gazowy koncern ma bowiem największe doświadczenie w tym zakresie. Poprzedni rząd – według naszych nieoficjalnych informacji – zastanawiał się nawet nad połączeniem PGNiG z energetycznym Tauronem.

Biznes
Revolut zrobi rewolucję na polskim rynku komórkowym? Sprawdzamy
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec