Mimo zapowiedzi głosowania poprawek Senatu w Sejmie, w piątek 28 lipca, do momentu oddania tekstu do druku – głosowanie to nadal nie pojawiło się w harmonogramie prac Sejmu.
Losy ustawy są jednak bardzo niepewne i zależą nie tylko od tego głosowania. Jeśli Sejm nie zdąży w lipcu, będzie mógł zająć się głosowaniem nad przyjęciem poprawek Senatu w całości lub ich odrzuceniem dopiero po wakacjach. Ale jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, nieoficjalnie mówi się też o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w dniach 16–17 sierpnia. Wprawdzie posłowie mieliby wtedy przede wszystkim zająć się ustawą o ewentualnym referendum, ale też przy okazji mogliby także głosować w sprawie projektu ustawy wprowadzającej w Polsce system kaucyjny – formalnie: ustawy o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz ustawy o odpadach.
Kolejne ryzyko to decyzja Komisji Europejskiej. Jeśli Bruksela lub którykolwiek z krajów członkowskich zdecyduje się zgłosić jakieś uwagi do polskiego projektu, to – z powodu zostawienia prac nad ustawą na ostatni moment przed wakacjami i kolejnymi wyborami parlamentarnymi – szanse na jej uchwalenie ponownie zmaleją. Po prostu „zabraknie” na to kalendarza.
Czytaj więcej
Konsument powinien wiedzieć, dlaczego wybrane produkty nagle zdrożeją i jaka będzie możliwość dokonania zwrotu opakowań i odzyskania kaucji.
Jak wskazują nasi rozmówcy śledzący prace nad tą ustawą, Bruksela ma czas na ewentualne uwagi do 11 września. Wtedy prawdopodobnie nie będzie już możliwości wynikających z regulaminu prac Sejmu, by głosować nad unijnymi poprawkami. Nawet jeśli posłowie zgłosiliby nowy projekt ustawy jako projekt poselski, i tak podlegałby on – kolejnej – trzymiesięcznej notyfikacji w KE, na co nie ma już czasu przed październikowymi wyborami.