Przede wszystkim przetrwać – to główny cel MŚP

Pandemia Covid-19, wojna w Ukrainie, inflacja. Ile zniosą jeszcze polscy przedsiębiorcy, a szczególnie małe i średnie firmy? – na te pytania próbowali odpowiedzieć eksperci podczas debaty „Kluczowe wyzwania dla MŚP w 2023 roku”.

Publikacja: 31.05.2023 03:00

Partnerem debaty był Wiener TU SA Vienna Insurance Group

– Obecnie 45 proc. firm ocenia swoją kondycję raczej dobrze, a 8 proc. bardzo dobrze, dla 32 proc. przedsiębiorców jest ona ani dobra, ani zła, źle ocenia położenie swojej firmy 15 proc. badanych – mówi Adam Dwulecki, prezes zarządu firmy ubezpieczeniowej Wiener, omawiając przygotowany przez tę firmę raport „Małe, średnie firmy – wielkie wyzwania na 2023”.

– Na postrzeganie sytuacji przedsiębiorstwa znacząco wpływa wielkość firmy. 75 proc. właścicieli dużych firm dobrze oceniło kondycję swojego biznesu. Wśród małych firm sytuacja jest diametralnie różna – co trzecia dobrze ocenia swoją kondycję, a ponad jedna czwarta źle – dodaje Dwulecki.

Kto zyskał, kto stracił

– Wszystko zależy od branży – przyznaje Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Te 45 proc. dobrze oceniających to branże, które korzystały chociażby z sytuacji covidowej. W tym czasie część firm bardzo mocno się odbiła, na przykład internetowe czy logistyczne. Oczywiście na drugim biegunie są te pozamykane lub które do dzisiaj nie odzyskały równowagi, na przykład gastronomia i hotelarstwo.

I dodaje: – Wojna, inflacja i wysokie stopy procentowe mają przełożenie na budownictwo. To także wiele firm współpracujących, czyli duża część gospodarki, która jest w tej chwili w zamrożeniu.

– Bolączki firm z sektora MSP nie zmieniają się od lat – przyznaje Elżbieta Glapiak, dyrektor w departamencie analiz i inicjatyw gospodarczych Business Centre Club. – To skomplikowane prawo, zbyt wysokie podatki, inflacja, koszty wytwarzania, koszty pracy, plus wojna. A teraz jeszcze brak pieniędzy z KPO. Rząd rozpisał przetargi, firmy je wygrały i rozpoczęły inwestycje, które prowadzą z własnych pieniędzy, nie mając pewności, czy i kiedy dotrą pieniądze z KPO. Wiele firm stoi przez to przed decyzją, czy nie zakończyć inwestycji, a może nawet działalności.

– Firmy będą się zamykały – przyznaje Adam Abramowicz – zwłaszcza kiedy będą musiały zapłacić płacę minimalną, którą winduje się w sposób technicznie zły. Są powiaty, gdzie rozwój gospodarczy jest bardzo duży, tam średnia jest też wysoka i ta minimalna płaca nie robi większego wrażenia. Z drugiej strony mamy wiele powiatów, głównie na wschodzie i północy Polski, gdzie płaca minimalna dorównuje średniej płacy.

– Przedsiębiorcy mają problem z rozwojem i znalezieniem pracowników na rynku – mówi Przemysław Ruchlicki, wicedyrektor biura polityki gospodarczej Krajowej Izby Gospodarczej. – Dziś przyjęcie nowego pracownika oznacza z automatu dyskryminację już zatrudnionych. W wielu branżach zatrudnia się nowego człowieka z mniejszym doświadczeniem zawodowym, często z mniejszymi kompetencjami, ale za większe pieniądze. Luka kompetencyjna to jedno, a wymagania płacowe to drugie.

Warto podkreślić, że w pierwszym kwartale tego roku upadłość ogłosiły 122 firmy – to o prawie 40 proc. więcej niż w pierwszych trzech miesiącach roku ubiegłego.

W 2022 r. więcej przedsiębiorstw zakończyło lub zawiesiło działalność, niż ją założyło lub wznowiło. Różnica to prawie 76 tysięcy działalności gospodarczych mniej.

Ubezpieczenie na kryzys

– Rośnie też zadłużenie wobec towarzystw ubezpieczeniowych – mówi Elżbieta Glapiak. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że w ciągu roku zwiększyło się o 20 mln zł i obecnie wynosi 402,2 mln zł. Najwięcej mają do oddania firmy, które zalegają na kwotę 220,7 mln zł. W przypadku przedsiębiorców gros zaległości to nieopłacone gwarancje ubezpieczeniowe.

– Niestety sytuacja bardzo mocno się pogarsza. W 2017 roku zaległości sięgały 241 mln zł, we wrześniu 2022 r. już 377 mln zł. Nie przekłada się to na liczbę zawieranych umów, przedsiębiorcy podpisują umowy, przy czym nie płacą składki – dodaje Elżbieta Glapiak.

– 31 proc. firm wskazało ubezpieczenia jako formę ochrony przed kryzysem – mówi Adam Dwulecki. – Nie wolno zapominać o tym, że ubezpieczenia to pewnego rodzaju transfer ryzyka. Często jest też tak, że brak odpowiedniego ubezpieczenia może doprowadzić do kłopotów finansowych firmy, a nawet jej upadku. Moim zdaniem składka ubezpieczeniowa powinna być traktowana jako podstawowy koszt prowadzenia działalności biznesu.

Adam Dwulecki podkreśla też, że zawierając polisę, należy prawidłowo wycenić ubezpieczany majątek. – W przypadku wyceny niższej niż rynkowa wartość mienia, z ubezpieczenia otrzymamy kwotę, która może nie wystarczyć na odbudowę firmy, resztę więc będzie trzeba pokryć z własnej kieszeni. Warto podkreślić, że co druga firma aktualizuje sumę ubezpieczeniową na polisie co rok, a 14 proc. ostatni raz zrobiło to pięć lat temu.

– Myślę, że przedsiębiorcy przynajmniej raz w roku powinni weryfikować swoje polisy – przyznaje Elżbieta Glapiak. – Firmy nie biorą pod uwagę inwestycji, modernizacji, inflacji i kilku innych czynników. Prawdą jest też to, że mają listę priorytetów. Na jej górze jest obsługa zobowiązań wobec pracowników i firm finansowych, a polisy znajdują się na końcu tej listy.

– Ciekawym aspektem ubezpieczenia nieruchomości jest wartość odtworzeniowa – mówi Przemysław Ruchlicki. – Jeżeli weźmiemy wartość nieruchomości z bilansu sprzed dwóch lat i dodamy same koszty robót budowlanych, to może się okazać, że mamy niedoszacowaną nieruchomość o jakieś 40 proc. To także jest problem funkcjonowania w podwyższonej inflacji, że nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć się przed ryzykiem gospodarczym.

Bez długofalowego wsparcia

Podstawowy cel MŚP na najbliższy czas to przede wszystkim przetrwać. Tak wskazało 82 proc. badanych przedsiębiorców – wynika z raportu Wiener.

Eksperci debaty byli bardziej optymistyczni i zgodnie stwierdzili, że wiele zależy od rządzących.

– Wszystko będzie zależało od sytuacji międzynarodowej – mówi Adam Abramowicz. – Mam nadzieję, że sektor MŚP przejdzie przez kryzys suchą nogą. Tam, gdzie nie ma takiej konieczności, nie trzeba krępować wolnego rynku. Liczę, że inflacja zacznie spadać, stopy zostaną obniżone i ruszy sektor budowlany, który jest motorem napędowym gospodarki.

– Państwo powinno zadbać właśnie o małe firmy – przyznaje Przemysław Ruchlicki – O tych, którzy dają miejsca pracy, szczególnie w Polsce lokalnej. Dać tej mikrofirmie szansę zatrudnienia kogoś na nawet pół etatu czy jednego pracownika. Nie mówimy tutaj od razu o budowaniu wielkich firm, tylko o tym, żeby dać jakąś pewność i stabilność, której w tym momencie nie ma, szczególnie w warunkach podwyższonej inflacji, drogiego kredytu.

I dodaje: – W warunkach podwyższonej inflacji, około 8–9 proc. będziemy funkcjonowali dość długo.

– Jest rzeczywista potrzeba takich działań – przyznaje Elżbieta Glapiak. – Tym bardziej że cały ten festiwal obietnic przedwyborczych jest skierowany głównie do wyborców, czyli indywidualnego konsumenta, a nie do przedsiębiorców, którzy naprawdę oczekują od rządu jasnego planu działań.

I dodaje: – Jeżeli dalibyśmy więcej swobody małym i średnim firmom, jeżeli byśmy je odciążyli, odwdzięczą się większą produkcją, wyższymi podatkami. Budżet na pewno na tym nie straci, a przedsiębiorcy będą mieli większą stabilność i przewidywalność tego, co się może wydarzyć.

Partnerem debaty był Wiener TU SA Vienna Insurance Group

Partnerem debaty był Wiener TU SA Vienna Insurance Group

– Obecnie 45 proc. firm ocenia swoją kondycję raczej dobrze, a 8 proc. bardzo dobrze, dla 32 proc. przedsiębiorców jest ona ani dobra, ani zła, źle ocenia położenie swojej firmy 15 proc. badanych – mówi Adam Dwulecki, prezes zarządu firmy ubezpieczeniowej Wiener, omawiając przygotowany przez tę firmę raport „Małe, średnie firmy – wielkie wyzwania na 2023”.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie