Rosja zniszczyła zakłady na Ukrainie, gdzie zamówiła części do lodołamacza

Rosyjski atomowy lodołamacz o największej na świecie mocy kruszenia lodu podrożał tak, że nie wiadomo, czy w ogóle zostanie ukończony. Na dodatek najważniejsze części jednostki budowano w Ukrainie - w zakładach, które zniszczyła armia Kremla.

Publikacja: 28.03.2023 13:15

Rosja zniszczyła zakłady na Ukrainie, gdzie zamówiła części do lodołamacza

Foto: Adobe Stock

Według danych gazety "Kommiersant", koszt budowy supermocnego lodołamacza jądrowego „Rossija” projektu 10510 Lider, który wcześniej wynosił 128 mld rubli (7,24 mld zł), może wzrosnąć o 40–60 proc., a czas jego budowy może przesunąć - nie wiadomo, na jak długo.

Lodołamacz niezbędny do regularnej całorocznej żeglugi Północną Drogą Morską powinien powstać w stoczni Zwiezda (port Balszoj Kamień w Kraju Primorskim) w 2027 roku. Jednak są zaległości w produkcji dużych odlewów kadłuba, rosną koszty i wydłużają się terminy prac przy produkcji poszczególnych części elektrowni jądrowej lodołamacza.

Czytaj więcej

Płoną Mińskie Zakłady Samochodowe. Było kilka wybuchów

Rosyjskie wojska zniszczyły podwykonawcę części do lodołamacza

Stoczni Zwiezda jest zarządza przez konsorcjum Rosnieftu, Rosnieftiegazu i Gazprombanku. Kontrakt państwowy o wartości 127,6 mld rubli na budowę lodołamacza jądrowego „Rossija” został podpisany w kwietniu 2020 r. Zamawiającym jest Atomflot (należy do Rosatomu), termin zakończenia to grudzień 2027 roku. Lodołamacz o mocy 120 MW powinien zapewniać całoroczną eskortę statkom wzdłuż Północnej Drogi Morskiej z prędkością handlową 10-12 węzłów. Lodołamacz ma przede wszystkim umożliwić całoroczny eksport LNG z zakładów Novateku na Półwyspie Jamalskim i Gydanskim.

Rosatom już poinformował władze o wzroście kosztów i terminów prac. Kreml upiera się, by zachować zapisane w kontrakcie daty i koszty. Rosnieft tłumaczy konieczność zwiększenia kosztów i przesunięcia terminów zakłóceniem dostaw dużych odlewów elementów lodołamacza.

Okazuje się, że tzw. szpica lodowa, wsporniki płetwy sterowej i wsporniki zewnętrznego wału napędowego, miała wyprodukować ukraińska fabryka Energomaszspecstal zlokalizowana w Kramatorsku. Zakłady zostały doszczętnie zniszczone przez rosyjskiego agresora w 2022 r.

Zerwane terminy, koszty rosną, brakuje spawaczy

Umowa z nowym producentem – Uztm-Kartex – nie została jeszcze zawarta, a terminy dostaw tych odlewów zostały wstępnie przesunięte na sierpień 2025 roku.

Koszt kontraktów na dostawę instalacji jądrowej dla lodołamacza Rossija, w którego skład wchodzą bloki turbin parowych (STU) produkcji firmy Siłowyje Maszyny oraz elektrownia jądrowa RITM-400 firmy Atomenergomasz, może wzrosnąć o 12 proc. (do 44 mld rubli). Tym samym cena kontraktu z firmą Siłowyje Maszyny (kontrolują ją struktury oligarchy Olega Deripaski) wzrosła o 65 proc., do 9,48 mld rubli, terminy dostaw przesunięto o osiem do dziesięciu miesięcy - do końca 2025 roku.

Nieterminowa dostawa komponentów elektrowni jądrowej może opóźnić formowanie centralnej części kadłuba lodołamacza, w szczególności maszynowni i przesunąć ogólny harmonogram budowy statku, mówi źródło Kommersant zbliżone do Rosnieftu.

W stoczni Zwiezda występują zaległości w pracach przy jednostce: aby je zmniejszyć, stocznia musi pozyskać więcej pracowników do prac kadłubowych i spawalniczych. Do połowy marca, zamiast 15 proc. całości planowanych prac, wykonano tylko 5 proc. „Jeżeli tempo prac kadłubowych nie zostanie kilkukrotnie zwiększone, to w 2025 roku elementy elektrowni jądrowej będą nie potrzebne”.

Budowa atomowego lodołamacza to pierwsze takie doświadczenie stoczni Zwiezda, mówi Michaił Grigoriew, szef centrum konsultingowego Gekon. „Bez wyobrażenia o terminach realizacji poszczególnych etapów budowy, możliwości równoległej pracy na innych węzłach lodołamacza, trudno powiedzieć, jak krytyczne jest to opóźnienie dla jego dostawy” – zauważa.

Jeśli chodzi o żeglugę całoroczną na Północnej Drodze Morskiej, dotyczy to przede wszystkim eksploatacji gazowców na potrzeby Novateku. Zgodnie z zasadami żeglugi na wodach Północnej Drogi Morskiej w 2022 r. przez cały rok w ciężkich warunkach lodowych, nawet przy asyście lodołamacza, mogą pływać tylko jednostki o arktycznej klasie lodowej Arc7 i wyższej. Tylko Novatek i Norylski Nikiel mają takie statki.

Rosyjskie lodołamacze

Historia rosyjskich lodołamaczy sięga czasów carskich. W czasach komunistycznych, związek sowiecki szczycił się największą flotą atomowych lodołamaczy. Obecnie lodołamacz o napędzie atomowym „50 Liet Pabiedy” jest uważany za największy z istniejących statków tej klasy. Jego stępkę położono w 1989 roku w Stoczni Bałtyckiej w Leningradzie, ale ze względu na problemy finansowe oddano go do eksploatacji dopiero w 2007 roku. Maksymalna grubość lodu, jaki statek może kruszyć w ruchu, wynosi 2,8 metra. W 2014 roku dostarczył znicz olimpijski na biegun północny, a w sierpniu 2017 roku pokonał rekordową trasę z Murmańska na biegun – w trzy dni. Stępkę nowego atomowego lodołamacza Arktika położono w 2013 roku w Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu, a jego oddanie do eksploatacji planowane było na 2020 rok. Statek może przebijać się przez lód o grubości do 2,9 metra. 

Według danych gazety "Kommiersant", koszt budowy supermocnego lodołamacza jądrowego „Rossija” projektu 10510 Lider, który wcześniej wynosił 128 mld rubli (7,24 mld zł), może wzrosnąć o 40–60 proc., a czas jego budowy może przesunąć - nie wiadomo, na jak długo.

Lodołamacz niezbędny do regularnej całorocznej żeglugi Północną Drogą Morską powinien powstać w stoczni Zwiezda (port Balszoj Kamień w Kraju Primorskim) w 2027 roku. Jednak są zaległości w produkcji dużych odlewów kadłuba, rosną koszty i wydłużają się terminy prac przy produkcji poszczególnych części elektrowni jądrowej lodołamacza.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika