Inne badanie „Majority of Consumers Prefer to Purchase and Reserve Hotel Services Using Mobile Devices" pokazuje, że już 60 proc. podróżujących woli zamówić i zapłacić za usługi oferowane przez hotel za pomocą urządzeń mobilnych, niż w trakcie bezpośredniego kontaktu z obsługą hotelową. Badania nie pozostawiają złudzeń – dzisiejszy konsument chce w pełni korzystać z możliwości jakie dają nam nowoczesne technologie. Dynamicznie rosnąca popularność rozwiązań typu Airbnb wynika w znacznym stopniu z tego, że obiekty hotelowe przestały zapewniać ponadstandardowe rozwiązania utrzymując relatywnie wysoką cenę. Jedno jest pewne: branża hotelarska musi wyzbyć się archaicznego podejścia i zaoferować swoim gościom rozwiązania na miarę XXI wieku, jeżeli chce stanąć do walki z rozpychającym się w turystyce trendem sharing economy. – Rezerwacja czy rejestracja hotelowa za pośrednictwem smartfonu, zarządzanie systemem multimedialnym pokoju za pomocą urządzeń mobilnych, zamówienie posiłku przez telefon, czy nawet posługiwanie się smartfonem zamiast klucza, to już nie science-fiction w branży hotelarskiej, lecz praktycznie obowiązek, zwłaszcza w obiektach, które mogą poszczycić się 4 czy 5 gwiazdkami – mówi Justyna Michalczyk, dyrektor zarządzająca systemem iLumio w spółce Ailleron (firma powstała z połączenia Wind Mobile i Software Mind).
Jak tłumaczy, dzisiejszy gość hotelowy oczekuje obsługi z zakresu „guest experience" na najwyższym poziomie. – Nie wymaga jednak całego szwadronu osób, które mają te czynności wykonywać. Hotel dla wielu osób jest drugim domem i tak też lubimy się w nim czuć. Nie chcemy już tracić czasu na stanie w kolejce do recepcji, gdzie po wypełnieniu pliku dokumentów, otrzymaniu kilkunastu broszurek o ofercie hotelowej i udogodnieniach z jakich możemy skorzystać czy wysłuchaniu m.in. instrukcji użytkowania telewizora, dopiero po 30 minutach otrzymamy klucz do pokoju. Dzisiejsze technologie pozwalają zoptymalizować większość z tych rzeczy do absolutnego minimum – podkreśla Justyna Michalczyk.
Zdaniem ekspertów nie jest jednak do końca tak, że branża hotelowa przespała ostatnie lata i nie robiła nic. – Problem jest zdecydowanie bardziej złożony. Niewiele osób podejrzewało tak szybki i dynamiczny rozwój serwisów typu Airbnb, które w niespełna pięć lat wywróciły rynek do góry nogami. Zaczęliśmy jako konsumenci znacznie dokładniej kalkulować co, w jakim standardzie i z jakimi udogodnieniami otrzymujemy w pakiecie. Skoro za dwuosobowy pokój w hotelu, bez śniadania, mamy zapłacić przykładowo 250 zł, to dlaczego nie wynająć apartamentu od osoby prywatnej za 150 zł? Branża hotelowa musi zaoferować zupełnie inny system obsługi oparty na innowacyjnych rozwiązaniach, jeżeli chce z powrotem przyciągnąć do siebie rzeszę gości. Obecny konsument oczekuje od hoteli czegoś więcej, czegoś z czym nie ma do czynienia na co dzień lub czego osoba prywatna wynajmująca mieszkanie nie jest stanie mu zaoferować, np. indywidualnie przygotowaną i spersonalizowaną ofertę pobytu – komentuje Łukasz Nowak, kierownik ds. rozwoju systemu hotelarskiego iLumio.