W ciągu 2022 roku koszt budowy zakładów akumulatorów litowo-jonowych w obwodzie kaliningradzkim urósł dwukrotnie do 51 mld rubli (3,2 mld zł). Zakłady mają stanąć na terenie zamrożonej budowy elektrowni jądrowej Bałtycka i być gotowe w 2025 roku.
Jak dowiedział się Kommersant, budowa gigantycznej fabryki może kosztować 51 mld rubli (3,2 mld zł), z czego 19 mld rubli to państwowe fundusze korporacyjne, a 27 mld rubli to kredyt. Analitycy zwracają uwagę, że nakłady inwestycyjne na podobne gigafabryki za granicą są dużo niższe.
Rosatom tłumaczy, że fabryka powstaje od podstaw i nie ma odpowiedników w kraju, a jej cena obejmuje koszt budowy infrastruktury i własnego centrum badawczo-rozwojowego.
Czytaj więcej
Od dziś, 5 grudnia, rosyjska ropa nie dotrze do obwodu kaliningradzkiego tranzytem przez Litwę. To pochodna obowiązujących od dziś sankcji na rosyjską ropę.
To jednak nie do końca prawda. Obecnie na świecie jest około 50 wielkich fabryk akumulatorów do pojazdów elektrycznych, a ponad 60 jest w budowie, mówi Aleksiej Martynuszkin z Vygon Consulting. Koszty budowy wahają się od 40 do ponad 100 mln dol. za GWh rocznie, w zależności od wielkości i lokalizacji. W wypadku Kaliningradu jest to dziś 184 mln dolarów za 1 GWh, jeśli mówimy o inwestycjach tylko w linię 4 GWh – zauważa Dmitrij Babański z SBS Consulting.
Dla porównania, LG planuje zbudować fabrykę w USA o mocy 11 GWh za 1,3 miliarda dolarów, czyli około 50 proc. taniej koszt jednostkowy obiektu w Kaliningradzie. Babański uważa, że wyższe koszty kapitałowe rosyjskiego zakładu mogą być związane m.in. ze spadkiem dostępności i wzrostem kosztów niezbędnego zaawansowanego sprzętu dla rosyjskich firm, bardziej skomplikowaną logistyką i możliwymi szokami kursowymi czyli skutkami sankcji.
Budowę realizuje spółka Renera (część TVEL - spółki córki Rosatomu) na terenie zamrożonej dekadę temu innej gigantycznej inwestycji - Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej usytuowanej 10 km od granicy z Litwą. Uruchomienie zakładu spodziewane jest jesienią 2025 roku.
Partnerem technologicznym jest południowokoreański Enertech. Tutaj jest największy znak zapytania - czy sankcje nie wymuszą na Koreańczykach wycofania się z projektu?
Wydajność zakładów w pierwszym etapie wyniesie 4 GWh rocznie (około 50 tysięcy pojazdów elektrycznych) z możliwością rozbudowy do 14 GWh. Rosatom planuje produkcję akumulatorów do pojazdów elektrycznych i miejskiego transportu elektrycznego. Korporacja ma umowę z producentem samochodów Avtotor, który ma w obwodzie kaliningradzkim montownie i wczoraj uruchomił montaż samochodów chińskich.
Rosatom spodziewa się sprzedać w Rosji akumulatory o pojemności 690 MWh w latach 2023-2025 i 3,75 GWh w 2030 r. Rosjanie liczą na eksport całych systemów magazynowania energii (w ich skład wchodzą nie tylko baterie ale też inwertor i system sterowania). Rosatom spodziewa się zarobić na eksporcie w 2023 i 2024 roku ok. 21 mln dol. rocznie, w 2025 – 29 mln dol., a w 2030 – 107 mln dol.
Kto miałby kupować rosyjskie akumulatory - nie wiadomo.