Wysoka inflacja i coraz wyższe koszty finansowania przedsiębiorstw w związku z zaostrzoną polityką monetarną państwa, a także zwiększone przez wojnę w Ukrainie ryzyko geopolityczne sprawiają, że firmy na świecie zaciskają pasa i rewidują plany inwestycyjne – wynika z bieżącego badania nastrojów szefów, EY CEO Outlook Pulse Survey, które objęło 760 top menedżerów z dziesięciu dużych gospodarek.

– Kluczowe dla poziomu ryzyka przedsiębiorstw jest to, że poziom inflacji i tempo jej wzrostu pozostają poza kontrolą prezesów firm – twierdzi komentujący wyniki badania Arkadiusz Gęsicki, partner odpowiedzialny za działalność EY-Parthenon w Polsce i krajach bałtyckich (EY-Parthenon zajmuje się doradztwem strategicznym w ramach EY). Brak kontroli nad inflacją skłania nawet te firmy, które mogą skorzystać na wzroście cen, do skupiania się na płynności finansowej i rentowności.

Czytaj więcej

Firmy miały świetny rok, teraz jest dużo trudniej

Tym bardziej że lista zagrożeń jest dzisiaj długa. Ponad dwie piąte badanych prezesów liczy się z powrotem zakłóceń związanych z pandemią, a ponad jedna trzecia – z dalszym wzrostem napięć geopolitycznych, które już teraz zmniejszają chęć do ekspansji. Aż 95 proc. szefów przyznało, że wskutek nasilenia napięć geopolitycznych weryfikują międzynarodowe plany inwestycyjne. Najczęściej wstrzymują się z ich realizacją do czasu poprawy sytuacji (43 proc.), ale cztery na dziewięć firm przekształca strukturę łańcuchów dostaw i realokuje aktywa operacyjne.

Spora grupa, bo prawie co trzeci z badanych, wycofuje się z bardziej ryzykownych rynków bądź też w ogóle rezygnuje z planowanych inwestycji. To nie najlepsza wiadomość dla państw liczących na napływ inwestycji zagranicznych, ale zdaniem Arkadiusza Gęsickiego, paradoksalnie, może to być szansa dla Polski; nasz kraj może być beneficjentem tendencji do skracania łańcuchów dostaw i przenoszenia ich z Azji do Europy. Skłania do tego także presja na zrównoważony rozwój (w tym cięcia emisji CO2), którą jako utrudnienie w rozwoju wskazuje ponad jedna trzecia prezesów. Niewiele mniejsza grupa (29 proc.) wymienia na tej liście niedobór i koszt talentów niezbędnych do przyspieszenia rozwoju biznesu.