Reklama
Rozwiń

Armia sama się żywi i ubiera. Kreml nie zwróci ani rubla rekrutom

Rosyjscy poborowi muszą sami kupować sobie odzież, sprzęt i leki, ale rosyjski reżim nie zamierza zwracać im poniesionych kosztów. Twierdzi, że powołanym do wojska zapewnia się „wszystko co niezbędne do służby, w tym mundury, sprzęt itp.”.

Publikacja: 06.10.2022 11:05

Armia sama się żywi i ubiera. Kreml nie zwróci ani rubla rekrutom

Foto: AFP

Choć setki tysięcy rosyjskich rodzin zrzuca się na brakujące poborowym wyposażenie, w tym ciepłą odzież, obuwie, kamizelki kuloodporne czy hełmy, a listy potrzebnych medykamentów rozdają same komisje poborowe, to władze bez oporów kłamią, twierdząc, że Rosjanie wysyłani rozpętaną przez Putina wojnę, mają zapewnione pełny ekwipunek.

Czytaj więcej

Czy mobilizacja zatopi rosyjską gospodarkę? Firmy ślą prośby na Kreml

„Dlatego zakup przez zmobilizowanych dodatkowych elementów umundurowania, sprzętu, leków itp. jest ich osobistą inicjatywą i rekompensaty za te wydatki nie będzie” – czytamy w oświadczeniu rządowej strony internetowej „Explain.rf”.

Od 21 września w Rosji trwa mobilizacja. Na tym tle, jak ustalił Kommersant, popyt na odzież i sprzęt wojskowy wzrósł do 40 proc. Sklepy z artykułami wojskowymi są oblężone, wiele wyposażenia zostało już wykupione. Są kolejki w aptekach.

Zmobilizowani w niektórych regionach skarżyli się na brak sprzętu. W związku z tym na przykład na Sachalinie rząd regionalny zakupił mundury wojskowe. Gubernator Kaliningradu wezwał mieszkańców do pomocy poborowym w zakupach odzieży i obuwia.

Tymczasem reżim na Kremlu uważa za nielegalne wymaganie od poborowych kupowania własnego sprzętu, odzieży, leków.

Czytaj więcej

Biznes apeluje do Kremla: nie zabierajcie nam specjalistów na front
Biznes
Polska zbrojeniówka zbroi się w technologie. MON podpisuje nowe umowy
Biznes
Kolejne 180 czołgów K2 dla Polski. Jest umowa
Biznes
PGZ dostało 2,4 mld zł na produkcję amunicji 155 mm
Biznes
Alarmujące dane z przemysłu, zyskowne studia i podatkowa rewolucja Trumpa
Biznes
Alarmujące dane z przemysłu, zyskowne studia i podatkowa rewolucja Trumpa