Masowe zwolnienia w rosyjskiej branży reklamowej

Nie ma zachodnich firm, nie ma reklam. Ponad połowa rosyjskich agencji masowo zwalnia pracowników, a pozostałym obcina pensję o połowę. Poprawa sytuacji na rynku nie jest spodziewana.

Publikacja: 31.08.2022 11:07

Masowe zwolnienia w rosyjskiej branży reklamowej

Foto: AFP

Kommiersant zapoznał się z wynikami ankiety przeprowadzonej przez ośrodek badawczy AKAR od początku czerwca do końca lipca wśród specjalistów HR z moskiewskich agencji reklamowych, zarówno małych, jak i dużych. Wynika z tego, że od marca do lipca na rynku trwała fala zwolnień: 57 proc. agencji zredukowało część personelu, z czego 46 proc. opuściło tylko połowę personelu.

Według badania 28 proc. respondentów zwolniło pracowników zaplecza (dział IT, księgowość, dział HR), tyle samo respondentów poinformowało o zwolnieniu specjalistów ds. wydajności (promocja, w której reklamodawcy płacą za realizację celów). Kolejne 27 proc. zwolniło pracowników nowych pionów biznesowych (działy rozwoju biznesu agencji) i obsługi klienta, 20 proc. zwolnień dotyczyło tzw. kreatorów, 20 proc. to projektanci i zespół przedprodukcyjny, 17 proc. - pracownicy działów sponsoringu, 19 proc. - specjaliści od planowania i zaopatrzenia.

Połowa badanych agencji obniżyła wynagrodzenia pracowników: 67 proc. z nich o nie więcej niż o jedną czwartą, a jedna trzecia firm o połowę. Ponadto 31 proc. agencji przeniosło zespół do pracy zdalnej w celu optymalizacji kosztów biura.

Czytaj więcej

Rosja rozbuduje elektrownię atomową na Węgrzech za swoje pieniądze

Większość głównych grup reklamowych na rosyjskim rynku, w tym OMD OM Group, dentsu, Rodnaya Speech (dawniej Publicis Media Russia), ADV, Group4Media (dawniej Group M), odmówiło komentarza na temat wyników badania. Agencje i grupy odpowiadające, które były pierwotnie rosyjskie, w tym Igronik i SA, zaprzeczają cięciom w swoich strukturach, ale potwierdzają je u konkurencji.

- Odejście zagranicznych marek i zawieszenie ich działalności reklamowej miało większy wpływ na międzynarodowe grupy reklamowe, które działały w Federacji Rosyjskiej, uważa Nikita Pribyłowski, dyrektor wykonawczy SA Media RA. - Utrata przychodów od takich graczy wyniosła 20-80 proc., stąd różna skala cięć – zauważa.

- W kwietniu-maju agencje zredukowały personel nawet o połowę, w czerwcu-lipcu o kolejne 25 proc., a od jesieni spodziewamy się kolejnej fali zwolnień na rynku jako całości – mówi Jelena Burenok, dyrektor HR grupy Igronik. Szacuje udział wynagrodzeń w kosztach agencji reklamowej na około 40 proc., łącznie ze składkami na ubezpieczenie społeczne.

- Sytuacja z redukcją personelu i wynagrodzeń w agencjach reklamowych ulegnie jeszcze pogorszeniu - prognozuje Dmitrij Sołopow, prezes agencji Progress. – Zgodnie z prognozami Banku Rosji i rządu spodziewamy się spadku PKB, co oznacza spadek aktywności gospodarczej, a co za tym idzie zmniejszenie budżetów reklamowych – mówi.

„Planując na 2023 r., większość istniejących, a tym bardziej nowych reklamodawców, prawdopodobnie przyjmie postawę wyczekiwania na rozwój sytuacji. A kampanie, które są już zaplanowane, będą realizowane przy dostępnych zasobach” – dodaje.

Rosyjski rynek reklamowy czeka na wejście firm chińskich, indyjskich i tureckich, ale nie ma złudzeń, że zastąpią one firmy z Zachodu.

Kommiersant zapoznał się z wynikami ankiety przeprowadzonej przez ośrodek badawczy AKAR od początku czerwca do końca lipca wśród specjalistów HR z moskiewskich agencji reklamowych, zarówno małych, jak i dużych. Wynika z tego, że od marca do lipca na rynku trwała fala zwolnień: 57 proc. agencji zredukowało część personelu, z czego 46 proc. opuściło tylko połowę personelu.

Według badania 28 proc. respondentów zwolniło pracowników zaplecza (dział IT, księgowość, dział HR), tyle samo respondentów poinformowało o zwolnieniu specjalistów ds. wydajności (promocja, w której reklamodawcy płacą za realizację celów). Kolejne 27 proc. zwolniło pracowników nowych pionów biznesowych (działy rozwoju biznesu agencji) i obsługi klienta, 20 proc. zwolnień dotyczyło tzw. kreatorów, 20 proc. to projektanci i zespół przedprodukcyjny, 17 proc. - pracownicy działów sponsoringu, 19 proc. - specjaliści od planowania i zaopatrzenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika