Powodem są obawy przed przejęciem samolotów wydzierżawionych w zachodnich firmach leasingowych. Obie linie polecą teraz jedynie na Białoruś, bo tam firmy leasingowe nie mają dostępu do rosyjskich maszyn.

Dwa samoloty taniego przewoźnika Pobieda należącego do Grupy Aeroflotu tydzień temu zostały już zatrzymane przez leasingodawców na lotnisku w Stambule. Pobieda otrzymała już od nich polecenie zwrotu wypożyczonych maszyn.

Czytaj więcej

Globalne sojusze lotnicze nie chcą rosyjskich przewoźników

W piątek , 4 marca anonimowy przedstawiciel Aeroflotu informował media o planach „nacjonalizacji” floty Aeroflotu, wypożyczonej od firm zagranicznych. Miał być to sposób na powstrzymanie akcji właścicieli maszyn. Firmy leasingowe, w ramach sankcji nałożonych przez Rosję po agresji na Ukrainę, mają czas do 30 marca na odebranie Rosjanom Boeingów, Airbusów i Embraerów. Wszyscy trzej producenci wycofali się z biznesu z Rosją. Nie dostarczają samolotów, części do nich i zamknęły swoje firmy w tym kraju.

Rosyjscy przewoźnicy operują 980. maszynami, z których 717 jest w leasingu. 515 zostało wypożyczonych zagranicą, a ich wartość jest oceniana na 10 mld dolarów.