Spółka start-up Future Mobility z Shenzhen wspierana przez firmę inwestycyjną Tencent Holdings i Hon Hai Precision Industries, jedna z wielu w Chinach z ambicjami produkowania ekologicznych pojazdów, zamierzała początkowo wypuszczać samochody segmentu premium, ale ostatecznie obrała inną strategię od Tesli, która zaczęła od ograniczonej produkcji jednego modelu za każdym razem.
- Od samego początku pracujemy nad płytą podłogową, zakładamy, że produkcja ma być masowa i myślimy o całej rodzinie modeli związanych z tą płytą — wyjaśnił prezes spółki Carsten Breitfeld, który wcześniej kierował w BMW ekipą pracującą nad sportowym elektrycznym i8. Jego zdaniem, masowa produkcja to 250-400 tys. sztuk rocznie. — Segmenty z sukcesem to pojazdy sportowo-użytkowe SUV i do jazdy sportowej SAV (Sports Activity Vehicles). Od nich zaczniemy.
- Nasz udział rynkowy nie będzie pochodzić od dzisiejszych klientów Tesli, ale od klientów BMW, Audi i Mercedesa — uważa Breitfeld. Pierwsze samochody będą kosztować ok. 300 tys. juanów (45 tys. dolarów), spółka stworzy markę premium dostępną cenowo na całym świecie — uważa.
Spółka nie podjęła jeszcze decyzji, gdzie zlokalizuje pierwszą fabrykę, ale rozmawia z władzami kilku prowincji. — Władze niektórych zgłosiły się same i oferują subsydia — powiedział Breitfeld, nie ujawniając szczegółów. Drugą możliwością jest wykorzystanie istniejących zakładów dla zmniejszenia ryzyka i inwestycji. — Decyzja zapadnie do końca roku, ale produkcja będzie z całą pewnością w Chinach — podkreślił Breitfeld.
Firma zakończy w tym kwartale pierwszy etap zbierania funduszy, prezes nie chciał ujawnić ich wielkości. Spółka rozmawiała wcześniej z przedstawicielami rynku kapitałowego o przygotowaniu drugiego i nawet trzeciego etapu pozyskiwania środków. Zależy jej na inwestorach strategicznych, bo biznes samochodowy to działalność długofalowa. Nie zamierza jednak wiązać się z ładną firmą samochodową.