Japońska grupa z markami Toyota, Lexus i Daihatsu zmniejszyła na świecie sprzedaż o 0,6 proc. do 4,992 mln samochodów z 5,021 mln rok wcześniej. Grupa VW dostarczyła w tym samym czasie 5,1156 mln sztuk, o 1,5 proc. więcej.
Toyota była liderem przez kolejne 4 lata do 2015 r., ale w tym roku jej produkcja w Japonii ucierpiała z powodu kwietniowego trzęsienia ziemi, które uszkodziło zakład głównego dostawcy, co wstrzymało linie montażowe na kilka tygodni w całym kraju. Wcześniej w lutym doszło do eksplozji w hucie dostarczającej elementów, co spowodowało tygodniową przerwę. Tylko w czerwcu sprzedaż aut Toyoty (Camry, Corolla, Prius) zmalała o 1,1 proc. do 881 tys.
Grupa VW nie odczuła dotąd mocno skutków Dieselgate; sprzedaż marki VW masowego rynku zmalała wprawdzie, ale popyt na auta Skody i luksusowe Audi i Porsche pokrył to z naddatkiem. Największa grupa w Europie spodziewa się w całym roku lekkiego przekroczenia 9,93 mln sztuk z 2015 r., bo popyt w Chinach i Europie Zachodniej przeważy nad spadkiem w obu Amerykach i w Rosji — powiedział szef pionu sprzedaży, Fred Kappler.
Grapa podtrzymała prognozy wyników w 2016 r., przewiduje, że obroty zmaleją o 5 proc. z powodu słabego popytu w Ameryce Płd. i w Rosji i na skutek wahań kursów walut. Marża operacyjna wyniesie 5-6 proc. wobec 6 proc. w 2015 r., po korekcie po elementy nadzwyczajne.
Grupa nie odczuła dotąd skutków Brexitu na sprzedaż na Wyspach i w Europie. Nie ma w najbliższych planach podwyższania cen, aby wyrównać straty z deprecjacji funta, może jednak to zrobić, jeśli niski kurs utrzyma się. — Zobaczymy, jak potoczy się funt szterling i co zrobią konkurenci — dodał Kappler.