Uczestniczymy w procesie prac w Komisji Europejskiej nad systemem w zakresie CO2, który będzie obowiązywał w UE po 2020 r. przez kolejne 10 lat. Ceny CO2 bezpośrednio nas dotyczą, bo emitujemy metan i CO2 w koksowniach. Dotyczy to też wszystkich naszych odbiorców. Koncerny stalowe w Europie będą potrzebowały kupić jednostki CO2. Dzisiaj cena jednej tony to 4-5 euro. Według prognoz wzrośnie do 25-30 euro za tonę. To jest ogromny skok.
Koncerny globalne patrząc, gdzie zlokalizować hutę widzą, że w Indiach, Ukrainie czy Ameryce Południowej nie mają tych opłat. To jest pewne ryzyko.
Ceny węgla energetycznego są dużo mniej korzystne. Przewidujecie zwiększenie udziału węgla koksującego w sprzedaży?
Chcemy ograniczyć węgiel energetyczny z 30 do 15 proc. Nigdy nie pozbędziemy się go w produkcji, ale będzie ograniczony. Zawsze będziemy w Polsce uzupełniającym producentem.
Wspomniał pan o funduszu stabilizacyjnym w którym ma się znaleźć 1 mld zł. Co na to pracownicy? Nie wolą przeznaczyć tych pieniędzy na wzrost płac?
Mamy otwarty dialog ze stroną społeczną, przedstawicielami prawie 70 związków. Każdy w sposób optymistyczny podszedł to koncepcji uruchomienia takiego funduszu. Na początku chcemy na niego przeznaczyć ok. 1 mld zł. W zależności od koniunktury może będziemy zasilali go większą kwotą.
Jeżeli stać nas na to, żeby odłożyć pieniądze na trudniejsze chwile, to chcemy to zrobić.
Dlaczego?
Jeśli jest źle to spółki surowcowe mają odcięte źródła finansowania od banków i obligatariuszy. Chcemy się do tego przygotować i w tym roku ten fundusz uruchomimy.
Wzrosty płac zostaną odmrożone?
Składniki wynagrodzeń były zamrożone na okres 3 lat. Od 2019 r. będziemy wracali do poprzednich ustaleń.
Nie ulegniecie naciskom, żeby wcześniej wrócić do wzrostu płac?
Kilka tygodni temu wynegocjowaliśmy z reprezentatywnymi związkami zawodowymi porozumienie, na mocy którego we wrześniu będziemy wypłacali jednorazową wypłatę dla załogi, niecałe 4,5 tys zł.
Jeśli spółka generuje zyski dzięki ciężkiej pracy 20 tys. pracowników i wyrzeczeniom jakie 2 lata temu się podjęli, to chcemy się z załogą podzielić, bo im się to należy.
Jeżeli w kolejnych latach sytuacja będzie dobra, to pracownicy dostaną kolejne jednorazowe premie?
Jeśli rynek i sytuacja gotówkowa na to pozwoli, to do takich rozmów będziemy wracali.
Jakie są efekty restrukturyzacji?
Podjęliśmy prawie 120 różnych proefektywnościowych inicjatyw w zeszłym roku, które dały nam realne korzyści. Gotówkowy koszt produkcji obniżyliśmy prawie o 20 proc.
Warto pamiętać, że każdego roku sięgamy po pokłady węgla coraz głębiej. Kopiąc głębiej koszty są coraz większe. Spółka musi inwestować i wprowadzać nowe technologie.
Dlatego stworzyliście spółkę córkę JSW Innowacje?
Tak. JSW Innowacje ma się też zajmować inkubowaniem nowych pomysłów. Np. chcemy wykorzystać bezzałogowce do prac mierniczych, które w górnictwie są niezbędne.
Jest pan p. o. prezesa do 6. września. Będzie się pan ubiegał o stanowisko prezesa?
Rada nadzorcza w sierpniu będzie otwierała konkurs. Wszystko jest otwarte.