Reklama

Cyfrowa transformacja języka

Jeśli planujesz ekspansję na rynki globalne, jednymi z pierwszych punktów do omówienia powinny być język i kultura rynku docelowego. Osoby zarządzające biznesem często zakładają, że „zwykłe” tłumaczenia wystarczą, aby podbić rynki zagraniczne — w końcu co jest tak trudnego w znalezieniu tłumacza polsko-angielskiego? Gdzie jest haczyk?

Publikacja: 11.05.2018 12:16

Cyfrowa transformacja języka

Foto: Frank Herrmann

Jednym z najtrudniejszych, ale też najistotniejszych determinantów sukcesu twojej marki na rynkach zagranicznych jest zrozumienie roli języka i tła kulturowego w procesie podejmowania decyzji zakupowych. Wprowadzenie na nowy rynek usługi lub produktu wymaga opracowania szczegółowej strategii językowej, która będzie także uwzględniała determinanty kulturowe. Wszystkie materiały wychodzące z firmy powinny zostać zaadaptowane, a w niektórych przypadkach nawet przeformułowane w sposób, który najcelniej trafi do nowej grupy odbiorców. Ten właśnie proces, nazywany jest lokalizacją i powinien być on nieodłączną częścią strategii operacyjnej firmy, która wchodzi na zagraniczne rynki.

Osoby odpowiedzialne za zamawianie usług językowych w firmie często nie zdają sobie sprawy, że tłumaczenie dokumentów prawnych i np. tłumaczenie strony internetowej czy bloga, powinny zostać zrobione przez różnych tłumaczy. Każdy z nich powinien posiadać inne umiejętności i doświadczenie na danym polu. I tak naprawdę, taka niewiedza nie jest niczym dziwnym. Obowiązkiem takiej osoby jest po prostu znalezienie odpowiedniego partnera oferującego usługi tłumaczenia i lokalizacji oraz zapoznanie się z całym procesem.

Właściciele firm czy managerowie wyższego szczebla myślą o zagranicznej ekspansji w pewien określony sposób, który najczęściej sprowadza się do aspektów finansowych. Oczywiście szacują ryzyko związane z wejściem na rynki zagraniczne, jednak często w tym szacunkach pomijają tło kulturowe oraz językowe danego kraju. A są to przecież nieodłączone elementy w procesie podejmowania decyzji zakupowych. Jako osoby pracujące z językiem na co dzień, staramy się edukować naszych klientów w tym zakresie. W ramach tego procesu, organizujemy wydarzenia takie jak konferencja LocWorld, która odbędzie się w czerwcu w Warszawie. W trakcie takiego wydarzenia, klienci końcowi mają okazję nie tylko poznać potencjalnych partnerów biznesowych, ale także zrozumieć cały szereg procesów stojących za globalizacją. ­­— Anna Pietruszka, członek komitetu programowego LocWorld Warsaw 2018 — konferencji na temat tłumaczeń i lokalizacji, skierowanej do właścicieli i kadry zarządzającej firm działających międzynarodowo.

Język biznesu

Reklama
Reklama

Powodów niechęci do inwestowania w dobrej jakości tłumaczenia można doszukiwać się w trudności w oszacowaniu prawdziwej wartości tłumaczeń. Szczególnie trudne jest to w świecie międzynarodowego biznesu, gdzie — jak się wydaje — wszyscy komunikują się w języku angielskim. Dlatego też, jednym z celi stawianych obecnie przed ekspertami z branży językowej, jest edukacja klientów na temat wagi jakościowego tłumaczenia w biznesie.

Zatrudnienie profesjonalisty do tłumaczenia dokumentacji prawnej czy finansowej w firmie jest krokiem w dobrym kierunku. Jednak to tylko początek podróży, która wiedzie do wykorzystania wszystkich możliwości, jakie daje nam język.

Potrzeby w zakresie tłumaczeń i lokalizacji marek wchodzących na rynki międzynarodowe (lub już na nich obecnych) są inne niż potrzeby firm jednorazowo uczestniczących w międzynarodowych targach czy współpracujących z jednym zagranicznym klientem. Osoby odpowiedzialne za komunikację w firmach międzynarodowych powinny przede wszystkim poznać możliwości jakie daje współpraca z profesjonalnym dostawcą usług językowych. Usługi takie jak lokalizacja stron internetowych, aplikacji i oprogramowania, transkreacja tekstów marketingowych (inaczej: wielojęzyczny copywriting) czy analiza danych wielojęzycznych powinny na stałe zagościć w markach o międzynarodowych ambicjach.

„Zwykłe” tłumaczenie (o ile w ogóle można o takim mówić) pozwoli Twojej firmie komunikować się z odbiorcami w dość podstawowym zakresie, ale jeśli naprawdę chcesz mówić językiem swoich klientów, musisz być w pełni świadomy wpływu języka i kultury na ich decyzje zakupowe. Wystarczy spojrzeć na statystyki: 42,5% Europejczyków nie kupuje produktów lub usług, o których nie ma informacji w ich języku ojczystym. 75% osób nie mówiących po angielsku także wybiera produkty dostępne z wielojęzycznym opisem. Jeśli chodzi o media społecznościowe, profile prowadzone z kilku językach lokalnych rosną o 41% szybciej niż ich globalne odpowiedniki. Notują także 50% wyższą stopę zaangażowania użytkowników.

Tłumaczenie i lokalizacja wszystkich treści generowanych przez twoją firmę — od dokumentów prawnych, przez finansowe a kończąc na materiałach marketingowych — da ci dużą przewagę nad konkurencją już na starcie.

Reklama
Reklama

Krzemowa rewolucja

W biznesie spotykamy się z ciągłą potrzebą rozwoju — nikt nie osiągnął sukcesu stojąc w miejscu. Branża językowa jest w takiej samej sytuacji.

Praca tłumaczy zmieniła się diametralnie w ciągu ostatnich lat, głównie za sprawą rosnącego wpływu technologii. Czynnik ludzki w tłumaczeniach jest ciągle nieoceniony, jednak nie ma już chociażby jednego profesjonalnego biura tłumaczeń, które pracuje bez użycia najnowszego oprogramowania.  Nowe technologie pozwalają nam na analizowanie ogromnych ilości danych w bardzo krótkim czasie i właśnie w taki sposób wykorzystywane są także w branży tłumaczeniowej.

Oprogramowanie służy nie tylko tłumaczom, ale także klientom. Poprzez tworzenie Pamięci Tłumaczeniowej — rodzaju digitalowego słownika dla danego projektu czy konkretnego klienta – proces tłumaczenia jest nie tylko szybszy, ale i lepszy jakościowo. Oprogramowanie uczy się stylu i terminologii, przez co nawet jeśli nad danym projektem pracuje kilku tłumaczy, efekt jest zawsze spójny merytorycznie i terminologicznie.

Obecnie, tłumacze tak naprawdę przenoszą własną pamięć do oprogramowania, więc zdecydowanie możemy powiedzieć, że technologie zmieniły nasz sposób pracy. Zmieniły się także usługi, które dzięki technologiom możemy oferować. Chcemy pokazać klientom, że branża tłumaczeniowa już dawno przekroczyła punkt w czasie, kiedy praca tłumaczy była manualna, a więc i ograniczona — mówi Anne-Marie Colliander-Lind, marketing manager LocWorld.

Oprogramowanie tłumaczeniowe zmienia sposób w jaki zarówno dostawcy usług językowych jak i klienci końcowi podchodzą do procesu globalizacji. Technologie są zaprogramowane tak, aby ten proces przyspieszyć oraz ułatwić. Nigdy nie zastąpią ludzkich tłumaczy, jednak w dużym stopniu poszerzają ich możliwości. Dzięki technologiom, tłumacz może skupić się na „kreatywnej” części tłumaczenia, podczas gdy oprogramowanie wykonuje za niego „nudną” część pracy. Eksperci od lokalizacji są świadomi o istnieniu błędnego przekonania na temat tłumaczeń maszynowych, czyli ich złej jakości. To dlatego tegoroczna edycja LocWorld w Warszawie będzie skupiała się właśnie na pokazaniu dobrej strony cyfrowej rewolucji oraz benefitów z niej płynących.

Reklama
Reklama

Na zapleczu

Osoby uczestniczące w konferencji LocWorld będą miały szansę poznać także najlepsze praktyki związane z zarządzaniem projektami językowymi.

Żeby w pełni zrozumieć pracę, jaką wykonują project managerowie w branży tłumaczeń i lokalizacji, należy wiedzieć, że branża ta jest bardzo rozdrobniona. Większość tłumaczy pracuje jako freelancerzy, a biura tłumaczeń podzlecają pracę właśnie im. W ten sposób, biura mogą zapewnić większy zakres oferowanych usług oraz szybszy czas ich dostarczania. Obowiązkiem project managera w tej sytuacji jest koordynacja całego procesu tłumaczenia i lokalizacji, weryfikacji i korekty, prac DTP i innych.

Project managerowie tworzą mosty pomiędzy oczekiwaniami i wymogami klienta a możliwościami i zasobami biura tłumaczeń. Są oni osobami, z którymi kontaktują się zarówno klienci jak i osoby pracujące nad projektem, czyli tłumacze, weryfikatorzy, graficy i inni. Project managerowie są odpowiedzialni za stworzenie „mapy” projektu, czyli zarządzanie czasem wykonania poszczególnych etapów, dotrzymywaniem terminów, kontaktowaniem się z nowymi dostawcami oraz koordynowaniem prac w narzędziach typu CAT (computer assisted translation, czyli właśnie oprogramowanie, o którym wspominaliśmy w akapicie powyżej). Są oni zaangażowani w projekt na każdym jego stadium, od wyceny aż po jego dostarczenie do klienta.

Reklama
Reklama

Jako dostawcy usług językowych, sprzedajemy także właśnie project management. Co prawda, każda firma może zatrudniać tłumaczy u siebie, jednak w przypadku wykonywania naprawdę dużych projektów językowych, potrzebuje także osoby, która będzie nimi zarządzała. Project management jest bowiem pracą na cały etat i wymaga ponadprzeciętnych umiejętności w zakresie zarządzania. Project managerowie w biurach tłumaczeń koordynują prace wielu zespołów jednocześnie. Naszym celem ustalonym na tegoroczny LocWorld jest także pokazanie klientom, jak wymagający jest ten proces i czemu powinni oni polegać w tej kwestii na doświadczonych project managerach zatrudnionych w biurach tłumaczeń — mówi Ulrich Henes, dyrektor LocWorld.

Aby zapewnić najlepszą jakość w zakresie zarządzania projektami w branży językowej, The Localization Institute, współorganizator konferencji LocWorld, oferuje certyfikowany program szkoleniowy dla uczestników wydarzenia.

Cyfrowa rewolucja nie ominęła podstawowego narzędzia komunikacji międzynarodowej i międzykulturowej — języka. Dzięki tłumaczeniom maszynowym wspieranym sztuczną inteligencją, technologii blockchain oraz  nowoczesnemu oprogramowaniu do zarządzania projektami , tłumaczenia i lokalizacja naprawdę mogą zabrać twoją firmę w najdalsze zakątki świata.

Żeby dowiedzieć się więcej na temat konferencji LocWorld skontaktuj się z  anna.pieruszka@summalinguae.com

Reklama
Reklama

                                                                              

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama