Teraz czas na reakcję sponsorów. Wszystko wskazuje na to, że postanowili oni przeczekać australijską burzę. Hublot już poinformował, że incydent wizowy w Australii to prywatna sprawa tenisowego asa. Szwajcarzy wydali to oświadczenie jednak jeszcze przed drugą decyzją sądu, który uznał, że Novak Djoković z pewnością jeszcze bardziej umocni się na swojej pozycji bohatera narodowego w Serbii, gdzie zaszczepionych jest tylko 46,8 procenta osób, które powinny to zrobić. I stanie się duchowym liderem antyszczepionkowców na świecie. Byłby oczywiście jeszcze bardziej wpływowy, gdyby sąd orzekł inaczej, a Djoković wygrał Australian Open. Bo świat lubi zwycięzców.