Reklama

Unia uderza w przemytników

Bruksela mobilizuje się do wojny ze szmuglerami papierosów. Powodują oni 7 miliardów euro rocznie strat

Aktualizacja: 11.01.2010 03:42 Publikacja: 10.01.2010 22:05

Unia uderza w przemytników

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Tama na drodze tytoniowego przemytu ma stanąć na polskich granicach. To u nas w ubiegłym roku padł rekord: służby celne, graniczne i policja odebrały przemytnikom ponad 750 mln sztuk papierosów

– o prawie 100 mln więcej niż rok wcześniej. Tylko w noc sylwestrową zatrzymano przemyt 44,5 tysiąca paczek. – Były ukryte pod złomem stali nierdzewnej w dwóch ciężarówkach zmierzających z Ukrainy do Niemiec – opowiada Marzena Siemieniuk, rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej.

Jednak udaje się zatrzymać ledwie część towaru, który przepływa przez Polskę. Nasz kraj stał się centrum dystrybucyjnym papierosów wędrujących ze Wschodu do krajów Unii Europejskiej. Gra jest warta świeczki – udany przerzut kontenera, czyli 100 tys. paczek, papierosów z Polski do Anglii to zarobek na czysto około 2 mln zł.

[wyimek]750 mln papierosów zarekwirowali w ubiegłym roku przemytnikom polscy celnicy [/wyimek]

W grę wchodzą więc wielkie pieniądze.

Reklama
Reklama

– Wyroby tytoniowe są towarem numerem jeden w europejskim przemycie. Międzynarodowe gangi uważają go za bardziej opłacalny od narkotyków. Zyski są porównywalne, kary niższe, a w wielu krajach jest na to społeczne przyzwolenie – mówi Piotr Dziedzic, naczelnik Wydziału Zwalczania Przestępczości w Ministerstwie Finansów.

Jeśli na ukraińskim bazarze paczka papierosów kosztuje mniej niż pół euro, to przerzucenie jej na polską stronę granicy podnosi jej wartość nawet czterokrotnie. Po przywiezieniu do Niemiec palacze płacą za nią już ok. 5 euro. Przeszmuglowana na Wyspy Brytyjskie czy do Norwegii osiąga cenę 8 – 9 euro.

Na usługach gangów są tysiące ludzi: właściciele zakamuflowanych magazynów, kierowcy, kolejarze, wreszcie przekupni funkcjonariusze, którzy za pieniądze ekspediują lub przymykają oko na trefny towar.

Obecnie co dziesiąty papieros sprzedawany w Unii pochodzi z nielegalnych źródeł. To oznacza niższe o ok. 7 mld euro wpływy podatkowe. Tracą na tym także legalni producenci, bo sprzedają mniej własnych wyrobów, a masowe fałszywki niweczą zaufanie do ich jakości.

Wartość legalnego rynku produkcji i handlu papierosami w UE to 70 mld euro rocznie.

Przemyt można zatrzymać tylko na granicach Unii. Dlatego to w Polsce startują inwestycje w uszczelnienie granicy. Na pojazdy, specjalistyczny sprzęt, m.in. olbrzymie rentgeny prześwietlające całe wagony kolejowe, wydamy 133 mln zł. Najbardziej narażeni na ryzyko celnicy dostaną broń.

Reklama
Reklama

Jednak wcale nie ma pewności, że miliony złotych, które Polska wyda na sprzęt, dodatkowe etaty dla celników i szkolenie psów – osłabią rosnący napór gangów.

Tama na drodze tytoniowego przemytu ma stanąć na polskich granicach. To u nas w ubiegłym roku padł rekord: służby celne, graniczne i policja odebrały przemytnikom ponad 750 mln sztuk papierosów

– o prawie 100 mln więcej niż rok wcześniej. Tylko w noc sylwestrową zatrzymano przemyt 44,5 tysiąca paczek. – Były ukryte pod złomem stali nierdzewnej w dwóch ciężarówkach zmierzających z Ukrainy do Niemiec – opowiada Marzena Siemieniuk, rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Biznes
Problem z finansowaniem zbrojeń, recesja w Rosji i cła Trumpa przed sądem
Biznes
Asseco papierkiem lakmusowym. Branża IT rośnie
Biznes
Nowelizacja przepisów o KSC idzie na rząd. Nadal nie wszystko jest ustalone
Biznes
Alarmujący ranking gotowości opieki zdrowotnej Globsec. Polska trzecia od końca
Biznes
Asseco. Między wierszami widać rekordową dywidendę
Reklama
Reklama