Minister skarbu czeka do 15 marca na oferty od firm zainteresowanych zakupem elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (trzeci producent energii w Polsce) i dwóch pracujących na ich potrzeby kopalni węgla brunatnego. Wczoraj w prasie ukazało się zaproszenie do negocjacji. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze informacje „Rz”. Minister skarbu chce sprzedać 50 proc. akcji elektrowni oraz po 85 proc. akcji kopalni Adamów i Konin.
Te firmy, które do 8 marca oficjalnie zgłoszą zainteresowanie udziałem w przetargu, będą mogły otrzymać memorandum informacyjne o każdej z firm. Resort skarbu 1 kwietnia poinformuje, którzy z oferentów będą mogli po złożeniu wstępnych ofert prowadzić dalsze negocjacje.
Przy ocenie ofert szczególne znaczenie będzie mieć wycena akcji oferowanych spółek. Minister skarbu będzie również brał pod uwagę zaproponowany program rozwoju i inwestycji. Inwestorzy nie będą mieli łatwego zadania – najbardziej kosztowne plany ma Zespół Elektrowni PAK ze względu na konieczne prace modernizacyjne w Pątnowie. Wydatki na ten remont czterech z sześciu bloków szacuje się nawet na 3 mld zł, a elektrownia ma zwiększyć moc z ok. 800 MW obecnie do 900 MW. Zarząd PAK rozmawiał nawet o dofinansowaniu z przedstawicielami Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju i innych instytucji, ale bez skutku. Jednym z problemów okazał się spór z kopalnią o długoterminową umowę na dostawy węgla.
Poza tym własne projekty inwestycyjne mają dwie kopalnie. KWB Konin planuje zaangażować się w budowę ciepłowni miejskiej za ok. 100 mln zł, a z poznańską firmą Enea utworzyła spółkę do eksploatacji nowego złoża (Gubin) oraz budowy elektrowni. Koszty tych przedsięwzięć liczone też są w miliardach złotych. Kopalnia Adamów z kolei zamierza razem z gdańską Energą wybudować park wiatrowy na terenach, na których zakończyła eksploatację. W pierwszym etapie mają powstać wiatraki o mocy 40 MW – do 2012 r., a cała farma będzie mieć moc 80 MW.
Oprócz gwarancji inwestycyjnych potencjalny inwestor będzie też musiał porozumieć się ze związkami zawodowymi trzech spółek. Pracownicy spodziewają się utrzymania zatrudnienia i premii prywatyzacyjnej. Górnicy otrzymają jeszcze akcje kopalń, co do odkupienia których zapewne inwestor też będzie musiał się zobowiązać.